Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krysiak: Sanok będzie silnym ośrodkiem hokejowym przez lata

Rozmawiał Waldemar Mazgaj
TOMASZ SOWA
Rozmowa z PIOTREM KRYSIAKIEM, prezesem Klubu Hokejowego Ciarko PBS Bank Sanok Sp. z o.o.

- Fanfary już przebrzmiały, głowy wyszumiały i pierwsza myśl, jaka nasuwa się teraz prezesowi klubu mistrza Polski to?...
- Warto było! Kilka lat pracy nie poszło na marne, osiągnęliśmy duży sukces, więc kibice - i ja również - mogą być szczęśliwi.

- Ile w tym mistrzostwie jest zasługi prezesa? Tylko proszę, by nie był pan skromny...

- To nie moje zasługa, tylko wszystkich, którzy pomagali mi w tym ciężkim kawałku chleba i nie zwątpili w trudnych sytuacjach. Mój charakter nie zawsze jest dobrze postrzegany, ale jestem konkretny, lubię iść do przodu, zwyciężać. To przede wszystkim zasługa ludzi, którzy dają na to pieniądze i wierzą, że nie są one wydawane źle. Jak każdemu, tak i mi, zdarzają się czasem nietrafione decyzje. Ale te dwa puchary i mistrzostwo to być może początek dłuższych sukcesów sanockiego sportu.

Panowie Ziarko, Wojtas, burmistrz Blecharczyk, starosta Niżnik i szefowie kilku innych firm wiedzą, że im będzie ich więcej, tym mniejsze pieniądze wyda każdy z osobna. Dla nich to też promocja. Proszę pamiętać, że tylko część środków idzie na pierwszy zespół, bo mamy pięć grup młodzieżowych naszych plus jeszcze współpracujące Niedźwiadki. Ale to dobrze, że młodzież chce być nowymi "Zapałkami", "Malasiami", Vozdeckimi i Odrobnymi. Popularyzacja dyscypliny to był właśnie powód ściągania tych znanych zawodników do nas.

Marzymy o drugiej płycie lodowiska

Lada dzień być może poszerzy się kadra szkoleniowa, żeby nie był to jednorazowy epizod. Marzymy o drugiej płycie lodowiska i idealnie byłoby, gdyby ją gdzieś przy Arenie Sanok postawić. Mamy swoje pięć minut i musimy je wykorzystać. Razem z dyrektorem Delektą i władzami miasta dojdziemy do porozumienia, bo to konieczność, jeśli chcemy organizować inne - bardziej prestiżowe turnieje. Docelowo w okolicach Sanoka może powstać Szkoła Mistrzostwa Sportowego sportów zimowych, bo w Ustrzykach są biegi i zjazdy, w Zagórzu skoki. Możemy być ośrodkiem znanym nie tylko w Polsce, by młodzi ludzie chcieli u nas się uczyć, pracować. Mieliśmy już epizod bramkarza Michała Luby z Kanady, zgłaszają się kolejni zawodnicy polskiego pochodzenia w Ameryki oraz Słowacy. Od 4 do 16 maja jedziemy z młodzieżą do Kanady, w sumie 22 zawodników, a dołączą tam do nas Luba i może jeszcze dwaj inni gracze. Wszystko po to, by podnosić umiejętności.

- W hokejowej Polsce mówi się, że Krysiak może startować w maju na prezesa PZHL i nikt nie odbiera panu szans. Podjąłby pan wyzwanie?

- Jest jeszcze trochę czasu, ale mam w Sanoku dużo pracy. W Warszawie potrzeba człowieka, który wyrwie hokej z marazmu. Jest na to duża szansa, ale wiele zależy od klubu, który nazywa się Polska. Kadrze trzeba stworzyć warunki do osiągania dużych wyników, by nie była traktowana jak zło konieczne. Nawet przez zawodników. Chciałbym, żeby wszyscy - jak nasza ósemka - pojechali do Krynicy dać awans i start z wyższego pułapu.

- Będzie się pan starał o reelekcję w KH Sanok, bo walne już 3 kwietnia?

- Nie. Moja przygoda ze starym klubem dobiega końca. Nowe władze nie będą miał bagażu utrzymywania pierwszej drużyny, robi to spółka.


- W tej chwili tworzycie budżet na nowy sezon i dopinacie skład. Bardzo będzie się różnił od tego, który wywalczył mistrzostwo?

We wtorek decyzje dotyczące budżetu

- Skład w większości będzie ten sam. Przed nami kolejne rozgrywki, będziemy chcieli się pokazać w Europie, właściciele spółki powtarzają, że interesuje ich obrona pucharu i mistrzostwa. Marzy się nam też sukces na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. We wtorek zbiera się rada nadzorcza i zapadną strategiczne decyzje dotyczące budżetu.

- Drużynę, w obliczu obrony mistrzostwa i pucharu oraz w kontekście występów w Pucharze Konfederacji, wypadałoby wzmocnić?

- Cały czas pracujemy i po radzie nadzorczej będę dużo mądrzejszy.

- Odchodzą obrońcy Skrzypkowski i Maciejewski. Kto jeszcze, bo mówi się dużo szczególnie o Kotasce, Mojzisu i Vozdeckim. To spekulacje?

- Z trójką Czechów, jak i innymi zawodnikami bez ważnych kontraktów, mamy się wkrótce spotkać i wtedy zapadną decyzje odnośnie ich dalszej gry. Na razie pojechali odpocząć. Dużo może się jednak wydarzyć na zjeździe PZHL. Szczególnie, jeśli chodzi o limit obcokrajowców w ekstralidze. Mówi się, że ma zostać ona jeszcze ograniczona, ale patrząc na oblicze polskiego hokeja nie wolno nam jej klamrować w tak małej liczbie obcokrajowców. Przy kadrze 22-25 zawodników w klubie powinniśmy sięgać po co raz więcej lepszych hokeistów z zagranicy, bo często przepłacani krajowi zawodnicy poziomu ligi nie podniosą. Przekonuje o tym liga siatkówki, czy koszykówki, gdzie są limity, ale rozsądne. Tak piękna dyscyplina jak hokej też zasługuje na promocje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24