Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. W Sanoku nie bedzie meczów z Ukrainą. Wygrała grypa

Marian Struś
Największym pechowcem jest chyba Maciej Mermer, bo ominie go występ przed własną publicznością.
Największym pechowcem jest chyba Maciej Mermer, bo ominie go występ przed własną publicznością. Marian Struś
Zaplanowane na najbliższy piątek i sobotę w Arenie Sanok mecze hokejowych reprezentacji Polski i Ukrainy nie odbędą się. Od chęci sportowej rywalizacji silniejszą okazała się panująca na Ukrainie epidemia grypy.

Wczoraj kierownictwo ekipy ukraińskiej poinformowało PZHL, iż zmuszone jest odwołać przyjazd do Sanoka. Powodem są stwierdzone przez lekarza reprezentacji objawy zachorowań na grypę stwierdzone u dziesięciu zawodników.

- Wiadomość tę przyjęliśmy z dużym ubolewaniem, aczkolwiek nie była dla nas całkowitym zaskoczeniem. Obawialiśmy się, że tak to się może skończyć - mówi kierownik polskiej ekipy Andrzej Zabawa.

Trener reprezentacji Wiktor Pysz nie ukrywa, że odwołanie meczów z Ukrainą komplikuje mu proces szkoleniowy.

- Zaplanowana jest przerwa w rozgrywkach dla potrzeb reprezentacji, rozpisany szczegółowo plan treningowy. Jest wreszcie grupa nowych kadrowiczów do przetestowania. I nagle to wszystko bierze w łeb. Chłopcy bardzo czekali na te spotkania. Fatalnie. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim - użala się trener.

W Sanoku idealnie
Zapytany o przebieg zgrupowania w Sanoku mówi: - Cieszy mnie zaangażowanie zawodników, wyraźnie czuć ducha rywalizacji, zwłaszcza ze strony młodych zawodników. To zupełnie inna mentalność.

Podkreśla przy tym idealne warunki do treningu, odnowy biologicznej oraz wypoczynku.

- Z wszystkiego chętnie korzystają, są zadowoleni i nie ukrywają, że wszystko jest super - dodaje.
Wiadomość o tym, że hokeiści ukraińscy skreczowali i nie przyjadą do Sanoka okazała się także wielkim zawodem dla naszych kadrowiczów.

- Wielka szkoda, bardzo chcieliśmy się z nimi sprawdzić - mówi Przemek Odrobny, bramkarz Stoczniowca Gdańsk.

Nic gorszego
- Ominęła mnie okazja, aby zagrać z orłem na piersi przed własną publicznością. Chyba nic gorszego nie mogło się stać - stwierdza Maciej Mermer, sanocki rodzynek w kadrze.

Gdy wieczorem, podczas treningu, rozmawialiśmy z kierownictwem reprezentacji pytając - co dalej - nie usłyszeliśmy odpowiedzi.

- Spróbujemy znaleźć jakiegoś mocnego sparingpartnera, który zastąpiłby Ukraińców, ale czy tak z marszu to się nam uda, tego nie wiemy. Wolne ma ekstraklasa słowacka, tam spróbujemy uderzyć - zdradza plany na wieczór, a może i na pół nocy Andrzej Zabawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24