Niepełnosprawni pływacy z Tarnobrzega zdobyli medale

Zawody rozegrano na 25-metrowym basenie pływalni kaliskiego Ośrodka Sportu Rehabilitacji i Rekreacji.

W swojej grupie startowej - S10, reprezentant tarnobrzeskiego klubu "Integracja" Tomasz Goździewski, tylko o ułamki sekund przegrał ze zwycięzcą wyścigu na 50 metrów stylem grzbietowym. Zajmując drugie miejsce Tomek pokonał jednak dużo lepszych rywali.

Pokonują własne słabości

Tomasz Goździewski startował też w wyścigach na 50 i 100 metrów stylem dowolnym, zajmując odpowiednio 5 i 6 miejsce. Ostatecznie wywalczył wysoką szóstą lokatę w klasyfikacji generalnej.

Z brązowym medalem wrócił z Kalisza drugi pływak z Tarnobrzega - Jacek Czech. Startujący w grupie S3 zawodnik walczył bardzo zaciekle z dużo sprawniejszymi od siebie rywalami. Trzecie miejsce to kolejny sukces Jacka.

- Bardzo się cieszę z tego medalu. To były ciężkie zawody, rywale dużo sprawniejsi i basen nie należy do najlepszych - ocenia Jacek Czech, brązowy medalista Mistrzostw Polski - Ja dopiero miesiąc temu wróciłem do treningów po kontuzji i mam nadzieję, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa w tym roku.

Z osiągnięć tarnobrzeskich pływaków zadowolony jest także ich trener, który podczas intensywnych treningów nauczył ich pokonywać przede wszystkim własne słabości.

Jacek jedzie do Czech

- Jacek i Tomek sprawili dużą niespodziankę, obydwaj poprawili swoje czasy o kilka sekund, to bardzo dużo, widać że chłopcy wciąż się rozwijają - mówi Krzysztof Dydo, trener pływaków "Integracji" Tarnobrzeg. - Lokaty wywalczone przez Jacka i Tomka cieszą, są też znakomitą promocją Tarnobrzega. Ja zawsze powtarzam chłopakom, że 90 procent sukcesu jest w ich głowach i cieszę się, że oni to rozumieją.

Nasi pływacy myślami są już przy kolejnych zawodach i od połowy tygodnia znów zaczynają ostro trenować. Już w czerwcu zobaczymy ich podczas Letnich Mistrzostwach Polski w Pływaniu Osób Niepełnosprawnych. Jacek dodatkowo będzie walczył o medale podczas Otwartych Mistrzostwach Czech Eurowaves w Chotumowie. Obaj nie kryją, że apetyty na medale mają spore.

- Chciałbym podziękować trenerowi, władzom Tarnobrzega, dyrekcji Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła, firmie Tares Motor, panom Dariuszowi Dulowi i Witoldowi Furgałowi. Bez ich wydatnej pomocy, nie mielibyśmy szans na starty, a co za tym idzie na medale - dodaje Jacek Czech. - Mogę jedynie obiecać, że zrobimy wszystko, aby na pływackiej arenie o Tarnobrzegu było głośno nie tylko w naszym kraju.