Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajd Rzeszowski będzie inny niż dotychczas

Miłosz Bieniaszewski
Przed rokiem Grzegorz Grzyb zajął trzecie miejsce w Rajdzie Rzeszowskim. Kierowcę pochodzącego z Rzeszowa wyprzedzili Bryan Bouffier i Łukasz Habaj. I tym razem ich nie zabraknie
Przed rokiem Grzegorz Grzyb zajął trzecie miejsce w Rajdzie Rzeszowskim. Kierowcę pochodzącego z Rzeszowa wyprzedzili Bryan Bouffier i Łukasz Habaj. I tym razem ich nie zabraknie Krzysztof Łokaj
W czwartek startuje 25. Rajd Rzeszowski. Tak mocnej stawki jeszcze w nim nie było. Będzie się działo!

Na liście zgłoszeń widnieje aż 90 kierowców. Wszystko dlatego, że tegoroczny Rajd Rzeszowski będzie nie tylko rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, ale również Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC). Będzie więc Kajetan Kajetanowicz, który w Rzeszowie zawsze radził sobie bardzo dobrze. Zabraknie jednak jego dwóch głównych rywali Aleksieja Łukianiuka z Rosji i Węgra Ralfsa Sirmacisa.

- Nie wiemy dlaczego się nie zgłosili. Podejrzewamy, że bali się tego, że to nowy rajd - mówi Damian Dobrowolski, dyrektor organizacyjny rajdu. Nie znaczy to jednak, że „Kajto” już może się czuć pewnym zwycięzcą. W stawce będą bowiem m.in. Bryan Bouffier, Łukasz Habaj czy Wojciech Chuchała. Ta trójka w tym sezonie nie startuje co prawda w RSMP, ale udziału w Rajdzie Rzeszowskim odmówić sobie nie mogli. Francuz świetnie czuje się na tych trasach, co potwierdził przed rokiem, kiedy był najszybszy.

W gronie faworytów należy również wymieniać pochodzącego z Rzeszowa Grzegorza Grzyba, który jakoś do tego rajdu dotychczas szczęścia nie miał. Przed rokiem uplasował się na trzecim miejscu. Zwycięstwo w rzeszowskim ma na koncie natomiast rzeszowianin Maciej Rzeźnik. Wracający w tym sezonie do ścigania kierowca faworytem na pewno nie jest, ale będzie w stanie napsuć krwi wielu rywalom.

Organizatorzy przygotowali dla uczestników trzynaście odcinków specjalnych. Po latach wraca oes Korczyna, znów będzie odcinek Zagorzyce, a kompletną nowością jest oes Chmielnik.

- Wybraliśmy najbardziej techniczne odcinki. Trzeba było szukać też czegoś nowego, bo trasa musiała być dłuższa. Takie są wymogi mistrzostw Europy - słyszymy od Damiana Dobrowolskiego.

Po 7 latach kierowcy znów będą się ścigać na ul. Cieplińskiego w Rzeszowie, gdzie odbędzie się odcinek medialny. Będzie on miał miejsce w pierwszy dzień i w związku z nim w godz. 17-22.30 zamknięte będą następujące ulice: Cieplińskiego, Jagiellońska, Jałowego, Lisa Kuli, Matejki, Mochnackiego, Moniuszki, Plac Farny, Pułaskiego, Sokoła, Zygmuntowska. Rano w Niechobrzu odbędą się natomiast kwalifikacje do ERC. O 17 miejsce będzie miała ceremonia startu, a o godz. 20 na trasę odcinka medialnego wyjedzie pierwszy kierowca.

Drugiego dnia odbędą się oesy Konieczkowa, Lubenia i Chmielnik, które kierowcy przemierzą dwukrotnie. Również po dwa razy stawka ścigać się będzie na sobotnich odcinkach: Korczyna, Wysoka, Zagorzyce. Łącznie kierowcy będą mieli do przejechania ponad 220 km. Tradycyjnie meta będzie umiejscowiona na rzeszowskim Rynku. Park serwisowy będzie natomiast na parkingu przy hali Podpromie.

- W Boguchwale było wszystko w porządku, ale niestety dla takiej liczby startujących byłoby tam za ciasno. Stąd taka decyzja - kończy Damian Dobrowolski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24