Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed Heiro Rzeszów ciężka końcówka roku w 1 lidze futsalu

Miłosz Bieniaszewski
Heiro Rzeszów ma w tym roku do rozegrania jeszcze trzy mecze, wszystkie z mocnymi rywalami
Heiro Rzeszów ma w tym roku do rozegrania jeszcze trzy mecze, wszystkie z mocnymi rywalami Krzysztof Kapica
Heiro Rzeszów, nasz jedynak w 1 lidze futsalu w tym roku rozegra jeszcze trzy mecze. Wszyscy rywale plasują się w ścisłej czołówce tabeli.

Rzeszowianie mają za sobą lepszy okres - wygrali dwa mecze z Malwee Łódź i Ekom Futsal Nowiny, a więc bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Dzięki temu nasza ekipa opuściła strefę spadkową i może złapać lekki oddech. O pełnym spokoju nie ma jednak mowy.

- Dla mnie ważne jest, że straciliśmy w tych dwóch meczach tylko dwie bramki - mówi Łukasz Krawczyk, prezes i trener Heiro.

W najbliższych tygodniach poprzeczka pójdzie jednak zdecydowanie w górę. Już w najbliższą sobotę „Dziki” we własnej hali podejmą GKS Tychy, a więc wicelidera tabeli. To niewygodny przeciwnik, który nie do końca „leży” Heiro. W historii pojedynków między tymi dwoma zespołami rzeszowianie jeszcze nie wygrali, a z sześciu starć, tylko w jednym udało im się zremisować. Miało to miejsce w sezonie, kiedy nasza drużyna walczyła o awans do ekstraklasy.

- Kiedyś trzeba się przełamać - uśmiecha się Łukasz Krawczyk.

Szansa na to jest, bo do drużyny dołączyli Radosław Adamski i Sebastian Brocki, a być może w zespole pojawi się jeszcze jedna nowa twarz.

- Na razie nie chcę mówić o kogo chodzi. Ten zawodnik już u nas jednak grał. Może zrobimy niespodziankę naszym rywalom - słyszymy od prezesa Heiro. Kłopotem jest natomiast kontuzja Patryka Majki, której doznał w meczu klasy A.

- Tak czy inaczej teraz zastanawiam się kto ma zagrać, a więc jest bogactwo wyboru i w końcu mamy dwie równe czwórki. O GKS-ie już wiemy sporo. Ich trenerem jest mój dobry kolega i postaram się ich rozszyfrować. Na pewno to drużyna grająca defensywnie - mówi Łukasz Krawczyk.

Po meczu z tyszanami Heiro pojedzie na mecz z Orłem Jelcz-Laskowice, czyli również zespołem liczącym się w walce o awans. W poprzednim sezonie Heiro przegrało z tym przeciwnikiem oba mecze i to wysoko.

- A w tym sezonie są jeszcze mocniejsi. Na pewno czeka nas tam trudne spotkanie, ale skoro w niepełnym składzie sprawialiśmy kłopoty faworytom, to tym bardziej powinniśmy tego dokonać teraz - słyszymy.

Ostatnim rywalem w tym roku będzie Odra Opole, beniaminek rozgrywek, ale bardzo mocny i świetnie sobie radzący.

- Zagramy z nimi pierwszy raz w historii. Odra pościągała kilku doświadczonych zawodników z okolicy, w tym z Berlanda Komprachcice, a więc czwartego miejsca nie zajmują przez przypadek. Nie da się ukryć, że końcówkę rundy mamy wymagającą, ale chcemy dobrze zapunktować, aby trzymać przewagę nad strefą spadkową - zapowiada Łukasz Krawczyk.

STADION. Szymon Grabowski trener trzecioligowych piłkarzy Resovii:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24