Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Heiro Rzeszów walczy o ekstraklasę

Miłosz Bieniaszewski
Heiro Rzeszów ma za sobą udany sezon, ale może się on okazać jeszcze lepszy. Awans do ekstraklasy byłby historycznym sukcesem
Heiro Rzeszów ma za sobą udany sezon, ale może się on okazać jeszcze lepszy. Awans do ekstraklasy byłby historycznym sukcesem Krzysztof Kapica
W niedzielę Heiro Rzeszów rozegra pierwsze spotkanie barażowe o awans do ekstraklasy. Rywalem rzeszowian będzie Słoneczny Stok Białystok. Początek meczu o godz. 16.

Heiro ostatecznie zajęło w południowej I lidze drugie miejsce, mimo że w ostatniej kolejce przegrało w Wieliczce. Porażki doznał jednak również Berland Komprachcice i to rzeszowianie w dosyć szczęśliwych okolicznościach awansowali do pierwszego etapu baraży o awans do ekstraklasy.

– Jak to się mówi, szczęście sprzyja lepszym – uśmiecha się Łukasz Krawczyk, prezes „Dzików”. – Uważam, że zasłużyliśmy na to drugie miejsce – dodaje.

Za rzeszowianami bardzo udany sezon. Przed nim nawet w klubie zapewne nie liczono, że uda się zajść aż tak daleko. Teraz mają szansę na historyczny sukces – awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Aby tak się stało trzeba jednak pokonać dwa etapy.

Najpierw uporać się z białostoczanami, a następnie pokonać dziesiąty zespół ekstraklasy. Na kolejkę przed końcem sezonu tą drużyną jest utytułowany Clearex Chorzów. To miejsce zająć może jednak jeszcze kilka innych ekip, a więc ewentualnego rywala Heiro pozna dopiero w sobotę.

Na razie jednak nasza drużyna jest skupiona na Słonecznym Stoku.

– Mamy nagrania z dwóch meczów tego zespołu i analizujemy jego grę. Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie. Czasu na przygotowanie i rozpracowanie rywala za wiele nie ma, ale staram się zasięgać języka i co nieco już wiemy – mówi Łukasz Krawczyk.

W białostockiej ekipie jest kilku graczy na co dzień grających w III lidze, a liderem zespołu jest Adrian Citko, bratanek Marka Citki, w przeszłości piłkarza m.in. Widzewa Łódź i reprezentacji Polski. – Od niego wiele zależy. W ogóle grają raczej indywidualnie i sporo strzelają z dystansu. Bardzo mocnym punktem zespołu jest również bramkarz, który świetnie gra nogami. Był zresztą w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy piłkarskich szóstek – słyszymy.

Jesienią w grupie północnej grał Piotr Krawczyk w barwach AZS UW Warszawa, ale akurat przeciwko Słonecznemu Stokowi nie wystąpił. – Od niego informacji uzyskać nie możemy, ale mam swoich znajomych w różnych klubach. Wygląda na to, że potencjał mamy podobny. Liga to już jednak przeszłość, a baraże są nową historią. Musimy na pewno mądrze zagrać z tyłu, bo zdobywają sporo bramek – stwierdził Łukasz Krawczyk.

Rzeszowianie do Białegostoku udadzą się w sobotę, niestety w niepełnym składzie. – Rywale w ostatnich kolejkach mogli się oszczędzać i nikt u nich nie pauzuje. U nas za kartki nie będzie mógł zagrać Marcin Gruszka, a problemy zdrowotne ma Ireneusz Depta. Chcemy jednak przywieźć korzystny wynik, a i tak wszystko rozstrzygnie się w rewanżu – kończy Łukasz Krawczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24