Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Demkowicz: chciałem wrócić do Sanoka

Waldemar Mazgaj
Tomasz Demkowicz jako zawodnik przez wiele lat reprezentował barwy sanockiego klubu.
Tomasz Demkowicz jako zawodnik przez wiele lat reprezentował barwy sanockiego klubu. archiwum
Rozmowa z trenerem TOMASZEM DEMKOWICZEM, który od sierpnia będzie prowadził hokeistów Ciarko PBS Banku Sanok.

- W poniedziałek rozpoczniecie treningi na lodzie. Jaki jest dokładny plan przygotowań?- Będziemy ćwiczyć po 5-6 dni w tygodniu, większość zajęć na lodzie. Po prawie pięciu miesiącach przerwy zawodnicy już czują głód gry. Musimy się zapoznać z lodem, ustawić formacje, dopracować siłę i wytrzymałość. 9 sierpnia zagramy pierwszy sparing, w sumie mamy zaplanowane 10 gier.

- Na pierwszych zajęciach nie będzie jeszcze graczy zza oceanu, ale mają już być Czesi i Słowacy.- Tak. Przy czym John Murray przylatuje już w poniedziałek, natomiast Jeff Terminesi i Justin Chwedoruk w środę, więc za kilka dni będziemy dysponować wszystkimi zawodnikami z kadry.

- Przydałoby się ją jeszcze wzmocnić...- Na pewno brakuje nam obrońcy, bo nie wiadomo co z Rory Rawlykiem, więc priorytet jest na pewno w tej formacji. Ponieważ drużyna budowana jest na możliwości finansowe więc dojdzie jeszcze tylko jeden napastnik, a grę musi pociągnąć choć trochę nasza młodzież.

- Po początkowych problemach ten sanocki skład tak źle nie wygląda i zdaniem wielu obserwatorów możemy być czarnym koniem sezonu?- To czas pokaże. Zależy jak będziemy przygotowani, jak wejdziemy w sezon. Proszę zauważyć, że dużo więcej graczy odeszło, niż przyszło. Drużyna bardzo się zmieniła, potrzeba czasu na zgranie.
- Od blisko trzech miesięcy mówi się, że będzie pan trenerem, ale kontraktu ciągle nie ma?- Do 31 lipca obowiązuje mnie okres wypowiedzenia w SMS-ie Sosnowiec i do tego czas nie mogę podpisać żadnej umowy. Więc 1 sierpnia oficjalnie zostanę trenerem.

- Ciężko się było zdecydować na powrót do Sanoka?- Nie. Chciałem wrócić, choć praca w szkole i reprezentacji to bezcenne doświadczenie. Zdecydowały jednak względy rodzinne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24