MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Derby Rzeszowa dla Stali

bum
I po derbach. Jednym radość, drugim smutek...
I po derbach. Jednym radość, drugim smutek... Krzysztof Kapica
Piłkarze Stali Rzeszów w meczu o mistrzostwo III ligi pokonali Resovię 2:1. Kibice nie narzekali na brak emocji.

Do Sylwestra jeszcze trochę, ale piłkarze Stali już w sobotę raczyli się szampanem. Zanim strzelił w ich szatni, bajecznego gola na wagę wygranej biało-niebieskich strzelił Peter Suswam.

- I moc, i precyzja. Piękny gol – mówił z uznaniem Jan Domarski, były bombardier Stali, reprezentacji Polski.

– Menedżer namawia Petera, by częściej strzelał, więc ostatnio nawet jak mógł podać na czystą pozycję, uderzał – śmiał się Jacek Szczepaniak, prezes Stali.

Była 80 minuta. Łukasz Szczoczarz zacentrował z wolnego na pole karne. Odbita przez obrońcę Resovii piłka wróciła w okolice narożnika pola karnego, tam nabiegł na nią Nigeryjczyk, huknął jak z armaty i posłał „pocisk” w okolice „okienka” na długi słupek. Kibice Stali wpadli w ekstazę.

– Ćwiczę takie strzały – zapewniał po meczu rozradowany bohater meczu.

Resoviacy byli wściekli, a najbardziej chyba Konrad Domoń.

– Po co grać, tracić zdrowie, skoro sędziowie robią, co chcą. Strzeliłem gola klatką piersiową – opisywał sytuację z 17 minuty, gdy arbiter uznał zapewne, że resoviak pomógł sobie ręką. – Pytam bocznego, o co chodzi. Ten mówi, że nic nie widział. Pokazuję głównemu plamę na koszulce po piłce i pytam, dlaczego nie uznał bramki. Ten milczy. Powiedziałem sędziemu, że jeśli ma tak sędziować, niech skończy z tym zajęciem. Nie mówię, że przegraliśmy tylko przez sędziów, ale Arek Baran przy wślizgu zagrywa ręką i nie ma karnego? Dlaczego ktoś boi się podjąć decyzję? Na porażkę nie zasłużyliśmy – dodał wzburzony pomocnik „pasiaków”.

Mimo błotnistej murawy, na którym zawodnicy mocno się ślizgali, derby były ciekawsze od tych z poprzedniego sezonu. Raz jedni, raz drudzy naciskali. Od początku dawał radę Piotr Szkolnik, który ma... złamany palec u nogi.

– Piotrek wziął blokadę. Derby stawiają wszystkich na nogi – wyjaśniał coach gości.

Przed przerwą gole mogli strzelić Sebastian Brocki i Przemysław Pyrdek. Główkę pierwszego fenomenalnie obronił Marcin Pietryka, uderzenie drugiego w sytuacji sam na sam nogą odbił Dawid Kaszuba.

Krótko po przerwie z rzutu rożnego centrował Szkolnik; Pyrdek głową „przedłużył” centrę na 5 metr (zaspał nieco w tej sytuacji Radosław Kanach) i Sebastian Fedan głową wpakował piłkę do siatki. Resovia ani myślała się cofać i rządziła na boisku. Biało-niebiescy w końcu doszli do siebie. Wyrównali dzięki sprytowi Sławomira Szeligi; po ciekawym podaniu Brockiego wykonał niespieszny zwód na prawo, Fedan wyciągnął nogę, a pomocnik Stali widowiskowo się o nią przewrócił. Sędziowie w takich sytuacjach nie zawsze gwiżdżą, ale zawsze mogą gwizdnąć.

– Dałem się nabrać. Sędzia mógł dać karnego – uciął wątpliwości Fedan.

„Jedenastkę” pewnie wykorzystał Kacper Drelich i nic tu nie pomogła wiedza Pietrryki.

– Zwykle strzelam tam, gdzie rzucił się bramkarz. Tym razem postanowiłem wycelować bardziej w środek bramki – wyjaśnił stoper Stali.

W kolejnych minutach o drugą żółtą kartkę otarł się Suwam, potem był jego cudogol i wyścig Resovii z czasem. Atakowała (szansa Pyrdka), ale ryzykowała w tyłach. Mecz skończyłby Brocki, gdyby podał na czystą pozycję do Kanacha. Połaszczył się jednak na strzał z kąta, toteż fani biało-niebieskich musieli jeszcze kilka minut obgryzać z nerwów paznokcie.

W innym zaległym meczu w Świdniku Motor wygrał 3:1 z Avią, co oznacza, że Stal będzie zimować na 2 miejscu w tabeli. Do lublinian traci jednak tylko punkt. Resovia już sześć.

Stal Rzeszów - Resovia 2:1 (0)
Bramki: 0:1 Fedan 52 - głową, 1:1 Drelich 70 – karny, 2:1 Suswam 80.

Stal: Kaszuba – Suswam, Drelich, A. Baran, Maślany – Brocki, Kanach, Szeliga, Lisańczuk (71. Szymański) – Prędota, Szczoczarz (88. Jędryas). Trener Marcin Wołowiec

Resovia: Pietryka – Fedan, M. Baran, Żmuda, Szkolnik - Adamski (87. Jurczak), Domoń, Kaliniec, Ciećko, Pałys-Rydzik (74. Słoma) – Pyrdek. Trener Dariusz Jęczkowski.
Sędziował: Pająk (Mielec). Żółte kartki: Prędota, Szczoczarz, Baran, Suswam, Maślany, Brocki - Pietryka, Fedan, Domoń. Widzów: 1800 (700 Resovii).

W poniedziałkowym Stadionie noty piłkarzy i inne wypowiedzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24