Remis Stali Mielec w meczu na szczycie [ZDJĘCIA]

Radomiak Radom przyjeżdżał do Mielca po rozgromieniu u siebie Siarki Tarnobrzeg 4:0. – Teraz każdy mecz będzie jak bitwa – podgrzewał atmosferę przed spotkaniem trener gospodarzy Janusz Białek. Z przed meczowych zapowiedzi niewiele wyszło. Pierwsza część spotkania toczyła się w ospałym tempie i większość czasu piłkarze spędzali w środkowej strefie boiska. Kibicom w pierwszej połowie serca zadrżały tylko raz gdy, na boisko wjechała karetka aby udzielić pomocy napastnikowi gospodarzy Sebastianowi Łętosze.

– Zgłosił, że czuje się słabo – przekazał po meczu Białek. Sztab szkoleniowy Stali nie ryzykował i na boisko w miejsce Łętochy wysłał Mateusza Cholewiaka. Ten pod koniec pierwszej połowy zmarnował dobrą sytuację. – Wydaje mi się, że Mateusz w tej sytuacji powinien zachować się lepiej – komentował po spotkaniu Białek. Radomiak również stworzył sobie jedną dobrą sytuację. Po bardzo dobrej indywidualnej akcji w słupek bramki strzeżonej przez Tomasza Liberę trafił Brazylijczyk Leandro. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym, który dobrze oddawał przebieg spotkania.

Druga połowa byłą już dużo żwawsza od pierwszej części spotkania. Stal Mielec rozpoczęła z dużym animuszem, obrońcy Radomiaka nie mogli powstrzymać Krystiana Getingera i Mateusza Cholewiaka, czyli duetu hasającego po lewej stronie boiska. W 50.minucie po podaniu Getingera bliski szczęścia był właśnie Cholewiak, ale na wślizgu minimalnie minął się z piłką. Kolejne minuty to ciąg dalszy dominacji Stali, ale bramka strzeżona przez Michała Kule wydawała się być zaczarowana. Po jednej dobrej okazji mieli Nowak i Cholewiak. W obu przypadkach zabrakło szczęścia. Gdy wydawało się, że Stal Mielec za chwilę obejmie prowadzenie, to przyjezdni bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej do piłki wyskoczył napastnik gości David Kwiek i mierzonym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Po stracie bramki gospodarze rzucili się do kolejnych ataków. Już minutę po golu Kwieka powinien być remis.

Łukasz Żegleń nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a w następnej akcji lewą stroną szarpnął Cholewiak, ale jego dośrodkowania nikt nie przeciął. Sporo ożywienia wniósł wprowadzony Damian Bożek. Dopiąć swego udało się stali w 78.minucie gdy strzałem z woleja popisał się Andreja Prokić. Mimo sytuacji z jednej i z drugiej strony wynik do końca już nie uległ zmianie. W tabeli nadal prowadzi Stal Mielec, drugie miejsce zajmuje Wisła Puławy, a najniższe miejsce podium okupuje Radomiak Radom.

FKS Stal Mielec - Radomiak Radom 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 63’ David Kwiek 1:1 78’ Andreja Prokić