MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o zalew w Rzeszowie. Nie ma chętnego do czyszczenia

Bartosz Gubernat
Wojciech Zatwarnicki
Urząd Miasta i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej ciągle nie mogą dogadać się, kto powinien czyścić Wisłok na terenie Rzeszowa.

Patowa sytuacja trwa od kilku lat. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej twierdzi, że to miasto ma sprzątać śmiecie pływające w rzece. Miejscy urzędnicy uważają odwrotnie. Dlatego co roku w zalewie pływają sterty śmieci.

Podczas minionych wakacji usunięto je na koszt Urzędu Miasta. Podatnicy zapłacili za to 50 tys. zł. Ale zdaniem Stanisława Homy, dyr. Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa taka sytuacja na dłuższą metę jest niedopuszczalna.

- Zdaniem naszych prawników, to RZGW powinno sprzątać zalew, a w związku z tym, nie wolno nam wydawać na ten cel pieniędzy. Niestety ta instytucja jest głucha na ponaglenia. Dlatego sadzę, że sprawa niebawem trafi do sądu - mówi dyr. Homa.

Skąd takie przypuszczenia? Dyrektor Homa twierdzi, że spór skończy się w sadzie, bo RZGW nie poczuwa się do obowiązku sprzątania mimo wielu ponagleń ze strony straży miejskiej.

- I to chyba będzie najlepsze rozwiązanie. Bo jeśli sąd każe sprzątać rzekę RZGW, nie będzie już wymigiwania się. A jeśli uzna, że to nasze zadanie, będziemy mogli wydawać na ten cel pieniądze bez obawy, że ktoś uzna to za niezgodne z prawem - wyjaśnia S. Homa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24