Kulisy makabrycznej sprawy Nowiny jako pierwsze ujawniły w czwartek. Wczoraj policja i prokuratura podały jej szczegóły. Pomysłodawcą i mózgiem całej operacji był Sławomir J., mieszkaniec powiatu biłgorajskiego, który od października ubiegłego roku ukrywał się przed powrotem do więzienia.
Ofiara mafii
Wraz ojcem - 58-letnim Janem J., i siostrzeńcem - 18-letnim Dawidem F., wymyślili iście szatański plan - mistyfikację morderstwa Sławomira J. Miała ona otworzyć im drogę do zarobienia łatwych pieniędzy i rozpoczęcie nowego życia. Do realizacji zamierzeń przygotowywali się kilka miesięcy. W tym czasie skutecznie rozsiewali we wsi rozsiewali plotki o zatargach z ukraińską mafią i polowaniu jej bonzów na Sławomira J. W obawie o swe życie 24-latek ubezpieczył się. Po jego ewentualnej śmierci ojciec miałby otrzymać 200 tysięcy złotych. Pieniędzmi z polisy mieli się podzielić.
Odrąbali głowę
Do zrealizowania makabrycznego planu brakowało im tylko jednego - zwłok.
- Sławomir J. nie krył się z zamiarem dokonania zabójstwa. Jeździł z siostrzeńcem po okolicy z gotową do mordu siekierą, szukając kogoś podobnego do siebie - opisuje podkom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.
Nie mogąc znaleźć odpowiedniej ofiary, skorzystali z okazji, gdy w pobliskiej Łukowej pochowano około 40-letniego samobójcę. W świętojańską noc wspólnie wykradli z cmentarza zwłoki, wcześniej odrąbując im głowę (ich zdaniem miało to utrudnić identyfikację). Następnego dnia spalili je w samochodzie.
- Około 40-letni mężczyzna, którego zwłoki przebywały przez pewien czas pod ziemią lub w piwnicy - tak stwierdzono podczas sekcji zwęglonego ciała. Na nic zdały się zapewnienia Jana J., który miał rozpoznać w szczątkach syna. Wszelkie niejasności rozwiała ekshumacja grobu na cmentarzu w Łukowej. W mogile nie było ciała. Obok trumny leżała odrąbana głowa.
Dwóch zatrzymano
59-letni Jan J. i 18-letni Dawid F. zostali zatrzymani. Sławomirowi J. udało się zbiec. Policja podejrzewa, że może ukrywać się w pobliżu miejsca, w którym doszło do dramatycznych zdarzeń. Niewykluczone, że jest uzbrojony. Obaj zatrzymani dostali zarzut zbezczeszczenia zwłok. Tylko jeden przyznał się do zarzutu. Jan J. przebywa już w areszcie tymczasowym. Dawid F. został zwolniony z policyjnego aresztu. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 4 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Wachowicz pokazała dorosłą córkę. Trudno oderwać wzrok od ich stóp
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka