MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sokoły z Łańcuta zagrają o finał play off I ligi

tor
W sezonie zasadniczym łańcucianie wygrali z GTK 77:73 na wyjeździe i 75:63 w swojej hali.
W sezonie zasadniczym łańcucianie wygrali z GTK 77:73 na wyjeździe i 75:63 w swojej hali. Krzysztof Kapica
Dwa kroki w stronę w finału play off chce w weekend zrobić Sokół Łańcut. Nasz jedynak na zapleczu ekstraklasy podejmie GTK Gliwice.

Obie drużyny w I rundzie nie komplikowały sobie życia i wygrały swe serie po 3:0. Sokoły wyeliminowały Pogoń Prudnik, a gliwiczanie Polonię Leszno. W sezonie zasadniczym łańcucianie wygrali z GTK 77:73 na wyjeździe i 75:63 w swojej hali.
W naszej drużynie braknie tylko Marka Zywerta, który przechodzi rehabilitację po skręceniu stawu skokowego. Maciej Klima, Jerzy Koszuta, Bartosz Czerwonka odczuwają jednak skutki kontuzji, które w tym sezonie mocno mieszały szyki drużynie.

- Maciek zaczął już normalnie trenować, z palcem Bartka jest coraz lepiej, a Jurek to twardy facet. Ma problem ze stawem skokowym, ale w tej fazie sezonu nie ma, niestety, czasu na dłuższe przerwy w grze - wyjaśnia Dariusz Kaszowski, trener Sokoła.

W zespole z Gliwic gra dwóch byłych zawodników Sokoła - Damian Pieloch i Marcin Salamonik. - U nas kontuzję ma Łukasz Ratajczak, ale jest szansa, że zagra - mówi Salamonik. - Chcemy oczywiście coś wygrać w Łańcucie. W sezonie zasadniczym mieliśmy wyrównane mecze z Sokołem. Nasze przewagi? Pewnie mamy nieco szerszą ławkę, tyle że gramy na wyjeździe, więc siły są wyrównane. Szefowie klubu nie wywierają na nas presji. Chcemy po prostu wygrywać i awansować jak najdalej - dodał podkoszowy GTK.

W związku z targami pracy Sokół we wtorek trenował w sali Szkoły Podstawowej nr 4 w Łańcucie, ale wczoraj wrócił już na swój obiekt.

- Obejrzałem ostatnie mecze drużyny Gliwic. Słabi nie są, ale w tej fazie w grze zostali sami najlepsi - mówi Kaszowski.

- GTK ma szeroki, doświadczony, właściwie kompletny skład. Pokonaliśmy ich dwa razy w tym sezonie, ale to nie były spacerki. Mnie buduje fakt, że trzeci mecz z Pogonią wygraliśmy, choć trafiliśmy tylko dwa razy za trzy. Jeśli poprawimy się w tym elemencie, a na swoim boisku powinno się tak stać, to będzie szansa na zrobienie dwóch kroków w stronę finału.

- Wygrywałem już w hali w Łańcucie jako zawodnik drużyn przyjezdnych. Łatwo nie będzie, ale nie chcemy wracać do domu z pustymi rękami. Klub podchodzi do sprawy poważnie. Do Łańcuta przyjedziemy już w piątek, potrenujemy w hali Sokoła, a w sobotę spróbujemy otworzyć serię wygraną - dodał Salamonik.

Zarówno sobotni, jak i niedzielny mecz rozpocznie się o 17.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24