MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Sieniawa, Korona Rzeszów Wólczanka muszą wreszcie coś wygrać w 3. lidze. Problem z kontuzjami

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Sokół Sieniawa czeka na pierwsze wiosenne zwycięstwo
Sokół Sieniawa czeka na pierwsze wiosenne zwycięstwo sławomir oskarbski
Smutne, ale prawdziwe - w trzech pierwszych kolejkach rundy wiosennej Watkem Korona Bendiks Rzeszów, Sokół Sieniawa i Wólczanka Wólka Pełkińska zdobyły w sumie nędzne dwa punkty. Wszystkie walczą o utrzymanie w 3. lidze

Najgorzej wygląda sytuacja Wólczanki, ktora z 10 punktami na koncie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli (9 punktów do bezpiecznej strefy, zakładając, że z 2 ligi nie spadnie Hutnik Kraków). Ostatnio podopieczni Ryszarda Kuźmy zremisowali z rezerwami Cracovii, wiceliderem, ale trudno to uznać za krok w stronę utrzymania.

Nie tak chcieliśmy wystartować do rundy, ale nie ma mowy o rezygnacji. Wzmacniają nas nowi zawodnicy, z Afryki, z Ukrainy, i jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.

mówi Ryszard Kuźma, trener Wólczanki.

Sprawy sportowe to jedno, ale niepokoją głosy, że sponsorzy klubu z Wólki Pełkińskiej mają problemy finansowe, co siłą rzeczy może uderzyć w drużynę.

Sokół Sieniawa w trzech meczach punktów nie powąchał, a stracił 8 goli. Zajmuje 16. miejsce, pierwsze spadkowe, ze stratą 3 oczek do Wisły Sandomierz.

- Jak pech, to pech - mówi Adam Woś, burmistrz Sieniawy, honorowy prezes Sokoła. - W trzech meczach podyktowano trzy karne przeciw nam. Jakby tego było mało, nękają nas kontuzje. Dopadły Skałę, Fereta, Ochała. Niektórzy z nich wkrótce zagrają i liczę, że wreszcie zaczniemy punktować. Czas ku temu najwyższy, bo przecież, jeśli spadnie Hutnik Kraków, to sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje. Przed nami mecz z Czarnymi Połaniec. Trzeba wygrać, zrobić krok w stronę utrzymania. Tym bardziej, że remontujemy stadion i byłoby głupio spaść w takiej chwili.

Watkem Koronę Bendiks dzieli 6 punktów od czerwonej strefy. Niemało, ale klub z Załęża musi zacząć punktować.

- Mamy trudny terminarz, kontuzje dopadły Kantora, Jędryasa, co nie znaczy, że punktów powinno być tak mało - mówi Daniel Bartkowski, trener Korony. - Z Chełmianką przegraliśmy trochę pechowo. Nie poddajemy się i chcemy w końcu zdobyć trzy punkty, poprawić sobie humory przed świętami. Tym bardziej, że ostatni raz zdobyliśmy trzy punkty dawno, bo w październiku - dodał coach Korony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24