Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Łańcut bez Mroczka-Truskowskiego

Tomasz Ryzner
Adrian Mroczek-Truskowski ma dobre wspomnienia z Łańcuta
Adrian Mroczek-Truskowski ma dobre wspomnienia z Łańcuta Fot. Wojciech Zatwarnicki
Rozmowa z Adrianem Mroczkiem-Truskowskim, przez ostatnie dwa sezony koszykarzem I-ligowego Sokoła Łańcut

- Słyszałem najpierw, że odchodzi pan z Sokoła, ale ostatnio, że chce zostać. Jak jest naprawdę?

- Na bank odchodzę. Poinformowałem już o tym trenera, a on zrozumiał moją decyzję.

- Chodzi o kasę?

- Jeśli już to nie o tę, którą ja miałbym dostawać. Nieźle mi się grało w poprzednim sezonie, ale interesuje mnie poziom sportowy zespołu. Lubię walczyć o coś więcej, niż utrzymanie. Boję się, że z tego czy innego powodu nie będziemy zbyt mocni, że znów może brakować rozgrywającego czy innego ważnego gracza, co nie pozwoli wskoczyć na wyższą półkę. Nie chce już tego przerabiać.

- A może tym razem trener Dariusz Kaszowski znajdzie samych dobrych zawodników.

- Trener Kaszowski to świetny strateg, umie z mało znanych graczy zrobić solidnych koszykarzy, ale ograniczenia budżetu uniemożliwiają przeskoczenie pewnego poziomu.

- Spędził pan w Sokole dwa lata. To były różne sezony.

- Przychodząc do Sokoła kompletnie nie wiedziałem, czego się spodziewać. Przecież wcześniej nie ruszałem się z Wrocławia, nigdy nie grałem w I lidze. Zostałem bardzo miło zaskoczony. Powstał fajny zespół. W play-offach walczyliśmy o awans do ekstraklasy. Nie wyszło, ale pokazaliśmy się z dobrej strony. Ja może nie grałem bardzo dużo, ale byłem dosyć ważnym ogniwem drużyny.
- Ważniejszym okazał się pan w poprzednim sezonie.

- Indywidualnie miałem lepsze wyniki, ale drużynie nie szło. Wszyscy w Łańcucie oczekiwaliśmy, że zdziałamy więcej. Nie udało się, ale ważne, że nie doszło do totalnej klapy i liga została utrzymana.

- Jak pan żyło w małym Łańcucie?

- Bardzo miło i mówię to szczerze. Wie pan, jak w Polsce jest postrzegane Podkarpacie. Słychać czasem, że to coś gorszego, taka Polska B. Ale to bzdura. Już dawno zmieniłem zdanie i uważam, że to wspaniały region, mieszkają tu super ludzie. W Łańcucie czułem się znakomicie.

- Gdzie pan spędza wakacje?

- Byłem nad morzem.

- Pogoda dopisała?

- Tak i to o dziwo już drugi rok z rzędu. Widać, skoro doceniam polskie morze, ono mi to wynagradza.

- Co dalej?

- Praca, trening, wstępne przygotowania do nowego sezonu. Ja nie umiem długo odpoczywać.

- Gdzie pan zagra w następnym sezonie?

- Z ekstraklasy nie ma konkretnych ofert, więc nie będę się wygłupiał i pchał tam na siłę. Znajdę sobie I-ligowy klub. Nazwy na razie nie mogę podać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24