Siódma wygrana celem MOSiR-u Krosno

Krośnianie tydzień temu stracili pozcyję lidera, ale tylko dlatego, że SIDEn Toruń (inny niepokonany team) rozgromił MCKiS Jaworzno i wyrobił sobie nieco lepszy bilans małych punktów. W minioną środę nasz zespół w I rundzie Pucharu Polski tez sobie soro porzucał - rozbił II-ligowy Mickiewicz katowice 88:58.

- Już po dwóch kwartach było wiadomo, że wygramy, więc mogliśmy ogrywać cały skład - wyjasnia Michał Baran, drugi szkoleniowiec MOSiR-u. W meczu tym nie musieli się pocić Marcin Salamonik i Dariusz Oczkowicz.

- Odpoczywali. Najważniejsze, że mogliżmy poćwiczyć pewne warianty, była szansa, aby każdy zaliczył wiele minut na boisku, no i że obyło się bez kontuzji, bo spotkania z zespłami z niższych lig bywają niebezpieczne - zaznacza Baran.

W Pruszkowie tak łatwo na pewno nie będzie. Znicz na razie grał u siebie dwa razy i oba spotkania wygrał. Pewien minus stanowi fakt, iż nasza drużyna pojedzie na mecz w dniu jego rozgrywania.

- Mamy taką zasadę, że jeśli do hali przeciwnika nie jest więcej, niż 350 kilometrów, nie wybieramy się w drogę dzień wcześniej - wyjaśnia Baran, który ma dobrą opinię o pruszkowskiej ekipie. - U siebie zawsze są groźni. Poza tym, to specyficzny obiekt, z twardymi koszami. Nic tam łatwo raczej nie przychodzi. Sportowo też mają atuty. Tacy gracze jak doświadaczony Lewandowski czy Linowski lub Aleksandrowicz potrafią napsuć krwi przeciwnikom. Szykujemy się na twardą walkę

Mecz w niedzielę o 17..