Siatkarki Stali wygrały turniej w Mielcu

Komplet wyników

Komplet wyników

SOBOTA: Impel Gwardia Wrocław - AZS Białystok 2:3 (25:16, 25:23, 22:25, 23:25, 11:15), Stal Mielec - Sandeco EC Wybrzeże Rumia 3:0 (25:16, 25:18, 25:11), Rumia - Gwardia 0:3 (21:25, 23:25, 23:25), Stal - AZS 2:3 (25:15, 25:17, 23:25, 21:25, 9:15),

NIEDZIELA: AZS - Rumia 3:1 (25:21, 25:19, 25:27, 25:15), Stal - Gwardia 3:0 (31:29, 25:22,25:23)

KLASYFIKACJA KOŃCOWA:
1 STAL Mielec
2. AZS Białystok
3.Gwardia Wrocław
4. Sandeco EC Wybrzeże Rumia

Po ostatnim meczu trener Stali Adam Grabowski, który od tygodnia prowadzi już wszystkie zajęcia z zespołem, wypowiadał się z umiarkowanym optymizmem. Stal gra o wiele lepiej niż w pierwszym turnieju w Legionowie, ale mieleckie zawody wskazały elementy nad którymi trzeba jeszcze pracować. - Musimy pójść w kierunku zrozumienia na linii rozegranie - środek, bo to jest całkiem nowy układ - powiedział trener Stali Adam Grabowski.

Stal wygrała turniej choć to białostoczanki wygrały wszystkie mecze. Punkty liczono jednak jak w lidze. Siatkarki z Podlasia dwukrotnie zwyciężyły w tie-breakach, a Stal dwukrotnie wygrała bez straty seta. - Tak nie powinno być. Czuję się zdobywcą Pucharu, a nie zwycięzcą - powiedział Adam Grabowski, trener Stali.
Z dobrej strony pokazała się Magdalena Sadowska, nowa kapitan zespołu, która będzie grać na prawym skrzydle. - Wcześniej długo grałam na lewym skrzydle, ale dwa ostatnie sezony występowała na prawym. W Mielcu od początku byłam przymierzana na prawą stronę. Trudno byłoby mi powrócić na dawną pozycję, bo przez dwa lata mnie trenowałam przyjęcie - powiedziała Magdalena Sadowska, którą wybrano najlepszą siatkarką turnieju w zespole Stali.

W sobotę mielczanki pewnie ograły zespół z Rumii, ale po południu po rozegraniu dwóch przyzwoitych setów z AZS Białystok pozwoliły sobie na lekkie rozluźnienie. Białostoczanki wykorzystały szansę i w końcówkach trzech kolejnych setów przechyliły szalę zwycięstwa, choć w III partii sporo kontrowersji wzbudziły werdykty sędziujących pań.

Przed ostatnim spotkaniem wiadomo było, że wygrana za 3 punkty oznacza triumf w całym turnieju, rozstrzygnięcie w tie-breaku czyniło zwycięzcą białostoczanki. Mnóstwo emocji było pod koniec I seta niedzielnej konfrontacji z Gwardią, w którym obydwie drużyny miały kilka setboli, ale ostatecznie to mielczanki, wktórych brylowały Dorota Ściurka i Magda Sadowska przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.