Siarka Tarnobrzeg wierzy w siebie, Miasto Szkła Krosno gra nad morzem z Treflem Sopot

W niedzielę w swej hali spróbują pójść za ciosem, co łatwe nie będzie, bo podejmą MKS Dąbrowę, który ma na koncie już 6 zwycięstw. - W Szczecinie pomogło nam wygranie walki na deskach. Po meczu była radość, morale drużyny urosło - mówi trener Zbigniew Pyszniak.

Kibice Siarki w niedzielę po raz pierwszy zobaczą w akcji Zane Knowlesa, który w środę zdobył 16 punktów i zebrał 7 piłek. - Skład się poszerzył, wreszcie się przełamaliśmy, ale terminarz łatwy nie jest. Mamy za sobą wyjazdy do Sopotu, Starogardu, Szczecina, a gramy co kilka dni. Nie wiem, kto to tak wszystko ułożył - dodał coach Siarki.

MKS przyjedzie do Tarnobrzega po efektownej wygranej 92:55 z Treflem Sopot, w której spory udział mieli m.in. Witalij Kowalenko, wychowanek Znicza Jarosław, i Bartłomiej Wołoszynem, wychowanek Stali Stalowa Wola.

Także w niedzielę swój mecz rozegra Miasto Szkła Krosno. Rywalem Trefl Sopot. Nie tylko gospodarzy będzie napędzać do walki sportowa złość po ostatnim meczu. - Myślę, że to jednak koszykarze Trefla byli bardziej rozczarowani po swoim meczu, bo w końcu mają na koncie wygrane z Rosą, czy Polpharmą - podkreśla Michał Baran, trener krośnian. - My przegraliśmy z Polskim Cukrem wyraźnie, ale każdy wie, z jakiej półki był to rywal.

Szymon w masce

Po raz drugi w sezonie mecz naszej drużyny będzie można obejrzeć w Polsacie Sport (12.40). - To nie ma większego znaczenia. Jak ktoś zapłaci 5 złotych, to może oglądać każdy mecz z ligi - mówi Baran, który będzie miał już do dyspozycji Szymona Rducha.

- Szymek był w Zielonej Górze. To jedyne miejsce w Polsce, gdzie przy pomocy techniki komputerowej projektuje się dla kontuzjowanych graczy maski na twarz - dodał Baran. - Jeśli chodzi o sam mecz, to faworytem nie będziemy, ale po to ruszamy w drogę tak wcześnie, żeby mieć siły powalczyć na całego.