MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sezon 2018/19 piłkarskiej Fortuna 1 Ligi dobiegł końca [PODSUMOWANIE]

kz
Stal Mielec zakończyła sezon na 3. miejscu w tabeli
Stal Mielec zakończyła sezon na 3. miejscu w tabeli Kuba Zegarliński
Raków Częstochowa i ŁKS Łódź to zdecydowanie najlepsze drużyny Fortuna 1 Ligi w tym sezonie. Częstochowianie bardzo dobrą formę zaprezentowali przede wszystkim jesienią, a wiosną ligę zdominowali łodzianie, którzy w 2019 roku zdobyli aż 32 punkty (10 zwycięstw, 2 remisy i zaledwie 1 porażka). Należy również przypomnieć, że ŁKS do rozgrywek przystępował w roli beniaminka!

Ostatni raz taką dominację dwóch zespołów mieliśmy w sezonie 2014/2015, kiedy to awans wywalczyło Zagłębie Lubin i Bruk-Bet Termalica. Wówczas dogonić liderującą dwójkę próbowali zawodnicy Wisły Płock, a teraz ta rola przypadła Stali Mielec. Zawodnicy Artura Skowronka jednak źle rozpoczęli wiosnę, bo przegrali z ŁKS-em, zremisowali z GKS-em Tychy czy Sandecją Nowy Sącz. Przy bardzo dobrych wynikach “Rycerzy Wiosny” nie było szans, aby ich dogonić.

Jesienią przez długi czas na pozycji wicelidera znajdowała się Sandecja Nowy Sącz. Podopieczni Tomasza Kafarskiego wiosną nie grali już tak dobrze, jak jeszcze kilka miesięcy temu i ostatecznie uplasowali się na 4. miejscu, z którego w Nowym Sączu z pewnością mogą być zadowoleni.

Zaskoczeniem może być wiosenna dyspozycja Stomilu Olsztyn, który ostatecznie zajął 11. miejsce i zapewnił sobie spokojne utrzymanie, mimo że zimą w Olsztynie zmagali się z wieloma problemami i pod znakiem zapytania stanęło, czy drużyna przystąpi do rundy rewanżowej.

Nie tak sezon 2018/2019 wyobrażali sobie z pewnością GKS Tychy czy Bruk-Bet Termaliki, które znalazły się w środkowej strefie tabeli, a jeszcze przed rozgrywkami obie marzyły o tym, aby włączyć się do walki o awans. Z kolei Odra i Chrobry w końcówce sezonu musiały walczyć o utrzymanie, a to nie było ich celem.

Najciekawiej do końca sezonu było na dole tabeli. Kilka tygodni temu z ligi spadła Garbarnia Kraków, ale w ostatniej kolejce Wigry Suwałki, Bytovia Bytów i GKS Katowice walczyły o jedno bezpieczne miejsce. Do 90. minuty meczów Raków - Wigry i GKS - Bytovia utrzymania pewna była GieKSa. W doliczonym czasie zdarzyły się jednak rzeczy niesamowite. Najpierw bramkę zdobyły Wigry, a w ostatnich sekundach na prowadzenie wyszła Bytovia za sprawą gola bramkarza Andrzeja Witana. Bytowiacy, którzy myśleli, że się utrzymali, oszaleli z radości i dopiero kilkadziesiąt sekund później otrzymali informację, że swój mecz wygrały Wigry i z ligi spadają... Bytovia i GKS. Takiego scenariusza nie wymyśliłby nawet Hitchcock!

To był naprawdę emocjonujący sezon, w którym tym razem do ostatnich sekund ważyły się losy utrzymania, a nie, tak jak w ostatnich latach, losy awansu. Nieprawdopodobne emocje, dramaturgia i zwroty akcji - 1 liga znów udowodniła, że to po prostu styl życia.

ZOBACZ TEŻ: Podwyżki dla sędziów piłkarskich na Podkarpaciu. Zobacz kwoty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24