Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obowiązkowa cytologia i mammografia dla pracujących kobiet. Za badania zapłaci NFZ

Małgorzata Motor
- Zbyt wiele kobieta umiera na raka szyjki macicy tylko dlatego, że za późno trafiły do lekarza. Obowiązkowe badania dadzą szansę na wczesne wykrycie i skuteczne leczenie - podkreśla Kamila Marcinek z wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Populacyjny Program Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy.
- Zbyt wiele kobieta umiera na raka szyjki macicy tylko dlatego, że za późno trafiły do lekarza. Obowiązkowe badania dadzą szansę na wczesne wykrycie i skuteczne leczenie - podkreśla Kamila Marcinek z wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Populacyjny Program Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy. FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Krew, mocz, wzrok, słuch sprawdzane są podczas badań okresowych. Od stycznia wszystkie pracujące panie będą musiały obowiązkowo robić też cytologię i mammografię.

Opnie w sprawie przymusowego badania cytologicznego (między 25. a 59. rokiem życia) i mammograficznego (między 50. a 60.) w ramach badań okresowych podzieliły kobiety.

- Bardzo dobrze, że kogoś jeszcze obchodzi nasze zdrowie. Jestem przekonana, że ten pomysł zmotywuje zwłaszcza te panie, które dotychczas nie dbały o siebie - mówi Barbara Wacnik z Przeworska.

- Dlaczego ktoś ma mnie zmuszać do badań, które nijak się mają do wykonywania mojego zawodu. To wchodzenie z butami w moją sferę intymną - denerwuje się Kinga z Rzeszowa.

Kobiety nie chcą się badać

Tymczasem resort zdrowia ma już gotowe rozporządzenie w tej sprawie. Z jego publikacją wstrzymuje się do czasu znowelizowania ustawy o świadczeniach zdrowotnych. Dzięki temu koszt badań cytologicznych i mammograficznych pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia, a nie pracodawca.

- Od 15 lat organizujemy akcje bezpłatnych badań mammograficznych. Niestety, zainteresowanie nimi nie jest zbyt duże. Jeśli w jednym roku może z nich skorzystać 150 tys. kobiet, to średnio przychodzi 45 tys. - ubolewa Łucja Bielec z Fundacji SOS Życie.

Dane te, w porównaniu ze statystykami z całego Podkarpacia, i tak dobrze wypadają. Z bezpłatnych badań cytologicznych od stycznia do września tego roku skorzystało 41 tys. kobiet - powinno 174 tys. Z mammografii 34,5 tys. na 121,5 tys. pań.

Umierają te, które się badały

- Obowiązkowe badania są jak najbardziej celowe. Wciąż za mało kobiet zgłasza się na nie, choć pozwalają na wczesne wykrycie choroby. Kobiety uniknęłyby też okaleczającego leczenia - podkreśla dr Tomasz Kluz, ginekolog z Rzeszowa.

Są jednak przypadki, kiedy na raka umierają kobiety, które regularnie się badały. Jak to możliwe? Niektórzy ginekolodzy bazują wyłącznie na swojej wiedzy i nie wysyłają pobranych materiałów do pracowni patomorfologicznych, gdzie poddawane są szczegółowej analizie.

- Takie sytuacje mogą się zdarzać - potwierdza Andrzej Mruk, onkolog z Rzeszowa. - Lekarze biorą jednak na siebie odpowiedzialność.

Statystyki nie kłamią

Badanie opłacone przez NFZ gwarantują, że pobrany materiał cytologiczny trafi do pracowni patomorfologicznych. Nie ma natomiast pewności, czy honorowane będą wyniki od ginekologów, do których kobiety chodzą od lat.

- Na odpowiedź musimy poczekać do czasu ukazania się rozporządzenia ministra. Może być problem z tymi, którzy nie mają podpisanego kontraktu z NFZ - przyznaje Marek Jakubowicz, rzecznik podkarpackiego NFZ.

I dodaje, że badania są bardzo ważne.

- Nikt nie lubi przymusu, ale statystyki nie kłamią. W Polsce na raka piersi choruje 12 tys. kobiet rocznie, a na raka szyjki macicy - 4 tys. Połowa z nich umiera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24