Program pilotażowy "Cyfrowa szkoła" ma na celu wyposażyć szkoły podstawowe (wybrane placówki, klasy czwarte) w pomoce dydaktyczne i inny sprzęt niezbędny do realizacji programów nauczania z wykorzystaniem technologii informacyjno-komunikacyjnej.
Cyfrowa szkoła to kolejny projekt, który kładzie nacisk na narzędzia, jakie może dać szkoła, w tym przypadku m.in. zapowiadane laptopy dla uczniów podstawówek. W pogoni za nowością zapomniano o wyposażeniu uczniów w podstawowe umiejętności. Najpierw nauczmy dziecko czytania, pisania, liczenia, a później dopiero wyposażmy go w narzędzia współczesnego świata - mówi Krzysztof Kaszuba, ekonomista, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie.
- Nie do końca przekonana jestem do tego, że praca na lekcji tylko i wyłącznie przy komputerze, zamiast korzystania z podręcznika, to dobre rozwiązanie - mówi Dorota Chmura, dyrektor Zespołu Szkół nr 6 w Rzeszowie.
Diabeł tkwi w szczegółach
Sama treść projektu rozporządzenia brzmi dumnie. Szkopuł tkwi w jego szczegółach. Informatycy zarzucają brak sprecyzowania treści dotyczących zabezpieczeń potencjalnego sprzętu, który otrzymają szkoły. Uczeń 4 klasy szkoły podstawowej, który otrzymałby laptopa, będzie miał dostęp jedynie do Internetu, gdyż rozporządzenie nie zakłada już zakupu np. e-podręczników. A ponadto nie precyzuje, z jakich stron dziecko mogłoby w szkole korzystać. Mogą to być zarówno wartościowe dla niego portale edukacyjne, jak i przypadkowe strony znalezione w sieci.
Nic nie zahamuje postępu
Jedno jest pewne, mimo że istnieje wielu przeciwników informatyzacji edukacji, nie zahamujemy rozwoju postępu idącego właśnie w tym kierunku.
- Informatyzacja edukacji jest pewnego rodzaju przyszłością. I pewnie prędzej czy później zostanie to wprowadzone do placówek. Podręczniki papierowe już powoli odchodzą do lamusa wypierane przez e-podręczniki, podobnie przecież rzecz ma się ze zwykłą książką, którą coraz częściej zastępuje tekst na monitorze komputera czy też tzw. e-booki. Musimy jako dorośli nabyć umiejętność dokonywania wyboru i rozsądnie korzystać z informatyzacji. Wtedy przekażemy swoje spostrzeżenia dzieciom i młodzieży - mówi dyrektor Chmura.
Znaleźć równowagę
Mimo wszystko - jak twierdzą eksperci - nie możemy dać się zwariować i powinniśmy pielęgnować klasyczne metody nauczania, które mają wpływ na rozwój już od wczesnego dzieciństwa. Szczególnie jeśli chodzi o czytanie rozwijające i ubogacające wyobraźnię, pisanie ręczne, które doskonali naszą pamięć.
- Książka papierowa powinna zawsze nam towarzyszyć. To jest coś namacalnego. Dziecko, zapoznając się za jej pośrednictwem z bohaterami, może się nawet do niej przytulić. To miłe i potrzebne najmłodszym. Komputer nie powinien wypierać takiej formy rozwoju i rozrywki.
Z drugiej strony, wiem, że korzystanie z komputera, z zasobów Internetu ma ogromny wpływ na rozwój intelektualny dzieci. Temu nie da się zaprzeczyć. Dzieci i młodzież dzięki tym zasobom zyskują ogólne pojęcie o świecie. Dzieci teraz mają wiedzę ogólną dużo większą niż kiedyś, kiedy dostęp do Internetu był rzadkością albo jeszcze wtedy, gdy wcale go nie było - podsumowuje Dorota Chmura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?