Dotkniesz kwiatów i liści, zanurzysz dłoń w oczku wodnym. Niewidomy dotykiem odczyta informacje na tabliczkach zapisanych brajlem.
Ogród dydaktyczny, nazwany Uniwersalnym Ogrodem Sensualnym (odbieranym za pomocą zmysłów) zbudowano dla osób niepełnosprawnych. Zgromadzone w nim rośliny usytuowano na podwyższonych rabatach, by ułatwić bezpośredni kontakt z roślinnością osobom na wózkach inwalidzkich, z ograniczoną możliwością ruchu, z dysfunkcjami wzroku oraz ludziom starszym i dzieciom.
Ogród w pigułce
- Każdy kwiatek jest w zasięgu ludzkiej ręki, można wąchać, dotykać płatków, liści, łodyg - zachęca pani Elżbieta Żygała, wicedyrektor Arboretum i Zakładu Fizjografii w Bolestraszycach k. Przemyśla. - Tabliczki informujące wykonaliśmy drukiem powiększonym oraz w brajlu.
Dla wygody zwiedzających osób starszych, mniej sprawnych ruchowo oraz dzieci postarano się jak najwięcej gatunków i odmian roślin umieścić na niewielkiej powierzchni.
Granice mini-ogrodu (ogrodu w pigułce, jak mówią w Bolestraszycach) obsadzono gatunkami o największych rozmiarach. Część wewnętrzną wypełniono roślinami niskimi, karłowatymi, oraz bylinami. Można zanurzyć z brzegu rękę w wodzie, dotknąć grzybieni i innych roślin wodnych.
Arboretum w Bolestraszycach k. Przemyśla można zwiedzać od poniedziałku do niedzieli. W dni robocze ogród otwarty jest od godz. 9 do 18, w święta i dni wolne od pracy, od 10 - 18 Bilet dla dorosłych 5 zł, dla dzieci i emerytów - 3 zł. Szczegóły na www.bolestraszyce.com
Listek rozetrzyj w palcach
Jak mówi pani Elżbieta Żygała specjalnie dobierali kolekcje charakterystyczne pod względem dotykowym i zapachowym, o ciekawej fakturze, zróżnicowanych kształtach liści, pędów, łodyg i owoców, a także ciekawym aromacie.
- Chcieliśmy, by wizyta w arboretum dostarczyła mniej sprawnym zwiedzającym jak najwięcej wrażeń zmysłowych, dotykowych, zapachowych. Dzieci mogą zrywać listki ziół, rozcierać w palcach, wąchać, jak pachną. Wolno im, bo kolekcję ziół posadziliśmy właśnie pod tym kątem - mówi z satysfakcją pani Elżbieta.
Więcej zapachowych
Dr Narcyz Piórecki, dyrektor bolestraszyckiego arboretum, nie ukrywa, że oglądając podobne ogrody na Zachodzie Europy dziwił się, bo mimo skubania i wąchania przez zwiedzających rośliny zawsze prezentowały się dorodnie. Tajemnica rychło wyjaśniła się - otóż zarządzający ogrodem systematycznie wymieniają niszczejące rośliny na zdrowe okazy!
- U nas też można wąchać, mamy zapas roślin, sadzimy więcej okazów, zwłaszcza pachnących przynoszących dodatkowe doznania - zachęca dyr. Narcyz Piórecki.
Bo ogród teraz w pełnej krasie ukazuje całą urodę swojskich i egzotycznych roślin. Warto wybrać się tam z małymi dziećmi, osobami na wózku lub sędziwymi rodzicami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?