Lista niedomagań naszego auta może być bardzo długa. Hałaśliwe i tłuczące się zawieszenie, gasnący silnik, kłopoty z rozruchem, brak ładowania, czy wreszcie znikający w szybkim tempie olej, to tylko niektóre z nich. Nie zawsze kłopoty muszą jednak oznaczać wizytę u mechanika.
To zrobisz sam
Jeżeli zauważyłeś, że szczególnie w mroźne dni twój samochód ma kłopoty z rozruchem silnika, połączone z gasnącymi kontrolkami, powinieneś sprawdzić stan akumulatora. To bardzo proste zadanie, z którym nie trzeba jechać do mechanika.
Wystarczy odkręcić klemy (najczęściej kluczem nr 10), uzupełnić wodą destylowaną poziom elektrolitu (jeżeli go brakuje), a następnie podpiąć baterię do prostownika. Jeżeli mimo długiego ładowania akumulator dalej będzie kiepski, trzeba wymienić go na nowy.
Zamiast wydawać pieniądze na wizytę u elektryka, samodzielnie można wymienić także żarówki i bezpieczniki. Jeżeli nie wiesz, jak się do tego zabrać, otwórz instrukcje obsługi auta. Znajdziesz w niej informacje, jak krok po kroku dostać się do spalonej żarówki i który bezpiecznik odpowiada za konkretną awarię naszego auta. Oszczędzisz nawet kilkadziesiąt złotych.
Zabaw się w lakiernika
Nie zawsze do fachowca trzeba jechać też z ubytkami lakieru i wykwitami korozji. Niezbyt głębokie rysy i obicia można z powodzeniem podmalować samodzielnie. W sklepach motoryzacyjnych kupimy przygotowane do celu tego małe słoiczki z gotowym do nałożenia na karoserię lakierem (ok. 10 zł).
Chociaż naprawiony przez nas element nie będzie wyglądał idealnie, to oszczędzimy w ten sposób nawet kilkaset złotych, które lakiernik zażyczyłby sobie za malowanie całego elementu. Bez problemu samodzielnie można zadbać też o korodujące podwozie.
Jeżeli rdza jest tylko na jego powierzchni, trzeba podczyścić ją papierem ściernym i podmalować środkiem konserwującym. Opakowanie można kupić już za ok. 15 zł. Koszt konserwacji całego podwozia to ok. 300-400 zł.
Z tym jedź do mechanika
Bardziej skomplikowane naprawy, jak np. wymiana sprzęgła, uszczelki pod głowicą, czy innych elementów wymagających demontażu silnika należy zostawić mechanikowi.
Przede wszystkim dlatego, że oprócz doświadczenia wymagają także dostępu do specjalistycznych narzędzi. Amator samodzielnie nie powinien też brać się za wymianę podzespołów zawieszenia. Głównie dlatego, że źle przykręcone mogą być niebezpieczne i przyczyniać się do nierównego zużycia opon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice