Niemrawe otwarcie
Resoviacy zaczęli bardzo źle. Po pierwszej przerwie technicznej nieoczekiwanie dominowała grająca bez cienia respektu Politechnika. Stołeczna drużyna była lepsza w każdym elemencie, często zdobywała punkty blokiem (w sumie 10 "oczek"). Prowadziła 18:10 i 24:18. Resoviacy nie kończyli ataków, psuli zagrywki.
Wydawało się, że przegrają z kretesem. Wyraźnie widać było brak przeziębionego Oliega Achrema; zastępujący go Paul Lotman był mało skuteczny. Nie miał swojego dnia Peter Veres. Tymczasem mistrzowie Polski - po zmianach w składzie - poprawili się trochę, włączyli blok i po dwóch zastawach z rzędu wyrównali na 24:24. Finisz należał jednak do "Inżynierów".
W pierwszej części drugiego seta naszej drużynie także szło, jak po grudzie. Wprawdzie na drugiej przerwie technicznej prowadziła 16:12, ale szybko roztrwoniła tę przewagę. Grająca zbyt nerwowo, bez właściwego dla siebie rytmu Resovia przegrywała 19:21. Znów wszystko rozstrzygnęło się na finiszu. Tym razem rzeszowianie nie pokpili sprawy. Stan spotkania na 1-1 wyrównał mocnym atakiem Dawid Konarski.
Warszawska ofensywa
Waleczni stołeczni gracze nadal grali odważnie, szybko, twardo, środkiem i skrzydłami, nie tracili rezonu na bloku. Po dwóch zastawach "Polibudy" i plasie bardzo skutecznego Adriana Gontariu notowano 16:11 dla podopiecznych trenera Jakuba Bednaruka. Jeszcze jeden blok dał gospodarzom 18. punkt (18:12). Zbyt pasywnie grająca Resovia nie dała rady odrobić już tych strat. Przegrywała 1-2, co oznaczało, że straciła w hali "Torwar" przynajmniej jeden punkt.
Za kilkanaście minut okazało się, że warszawianie zgarną całą pulę. Czwartą odsłonę rozpoczęli świetnie, bo od prowadzenia 5:0 i 7:2. Resovia nadal pozostawała w ich cieniu. Jej akcjom nadal brakowało dynamiki, polotu, skuteczności. Nie miała lidera, popełniała błędy. Gospodarze posiadali inicjatywę (17:12, 20:16). Resovia się nie poddała miała piłki setowe (24:22), ale ostatnie słowo należało do zdeterminowanych "Inżynierów".
Teraz Kielce
Już 29 stycznia o godz. 18 resoviacy zmierzą się u siebie z Effectorem Kielce. 1 lutego zagrają w Gdańsku z Lotosem, a 5 lutego. w pierwszym spotkaniu play-off 6 Ligi Mistrzów w Jastrzębiu stawią czoła drużynie Jastrzębskiego Wegla.
Dziś cała uwaga kibiców skierowana będzie na Sali Kongresowej w Warszawie, gdzie o godz. 18.30 rozpocznie się uroczysta gala losowania grup finałowych FIVB mistrzostw w piłce siatkowej Polska 2014.
AZS Politechnika Warszawska - Asseco Resovia 3:1 (27:25, 23:25, 25:21, 27:25)
Politechnika: Zatko, Gontariu, Pawliński, Nowak, Gunia, Szalpuk oraz Potera (libero), Olenderek, Smoliński. Trener Jakub Bednaruk.
Resovia: Drzyzga, Schops, Lotman, Nowakowski, Perłowski, Veres oraz Ignaczak (libero), Penczew, Konarski, Tichacek. Trener Andrzej Kowal.
Sędziowali: Flis i Burkiewicz (Kraków). Widzów 3800. MVP: Adrian Gontariu.
Pozostałe wyniki 17. kolejki: PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:22, 25:14, 25:11), Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 12:25, 22:25), Effector Kielce - Cerrad Czarni Radom 3:1 (23:25, 31:29, 25:22, 25:23), Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (21:25, 26:24, 23:25, 23:25), AZS Częstochowa - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (18:25, 25:20, 25:23, 21:25, 15:13).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć