Samolot z Krosna podbija niemieckie niebo

- Lata bardzo ładnie, sprawnie, należy do najlepszych w swojej klasie - ocenia Stanisław Czaja, doświadczony pilot, który jako pierwszy miał okazję sprawdzić, jak maszyna zachowuje się w powietrzu.

Prototyp powstał w garażu

Krośnieńska firma Ekolot ultralekkie samoloty produkuje od 2000 roku. Prototyp Juniora powstał w garażu właściciela, według konstrukcji krośnianina Jerzego Krawczyka (twórcy słynnych szybowców "Puchatek") Dziś zakład może produkować ok. 30 sztuk grzbietopłatów rocznie.

- Nasze Juniory i Topazy latają już w RPA, USA, Kanadzie, Portugalii a nawet w Nowej Kaledonii - wymienia Henryk Słowik, dyrektor Ekolotu.

Po trzech latach badań i testów Junior uzyskał certyfikat w Niemczech.

- Niedawno prezentowaliśmy go na targach przemysłu lotniczego w Friedrichshafen, wzbudził tam olbrzymie zainteresowanie. Wielu klientów czeka właśnie na ten samolot - mówi szef Ekolotu.

Samolot jak bolid F1

Junior JK 05 waży 300 kilogramów, może zabrać dwie osoby (pilota i pasażera) i przelecieć tysiąc kilometrów bez tankowania. Kosztuje tyle, co dobrej klasy samochód - ok. 45 tys. euro. W ciągu godziny pokonuje 150-160 kilometrów, spalając ok. 10 litrów paliwa. Maksymalna droga startowa to 300 metrów. Maksymalna wysokość lotu - 6 tys. metrów.

Junior to typowy samolot rekreacyjny, raczej turystyczny niż biznesowy.

- To nie jest samolot komunikacyjny, raczej zabawka dla pasjonatów latania - mówi Słowik.

Ultralekkie samoloty z Krosna nabywców znajdują najczęściej za granicą. W Polsce sprzedało się kilka sztuk. Za granicą lata już kilkadziesiąt.

Zbudowane są w nowoczesnej technologii, z włókien szklanych, węglowych i kewlarowych. - Takie same materiały stosuje się w bolidach F1.

Poza ULK w Ekolocie powstają także motoszybowce - szyli szybowce z silnikiem. - W planach mamy produkcję dolnopłatów czyli samolotów ze skrzydłami u dołu kadłuba.- dodaje Słowik.