Rzeszów i inne gminy magazynują tabletki z jodkiem potasu. Nie zabraknie ich dla nikogo

- Przekazano nam te środki i mamy tyle ich porcji, że wystarczą dla wszystkich mieszkańców Rzeszowa. Mamy też pewną rezerwę. Środki są zmagazynowane, miasto ma przygotowane punkty, w których będą one wydawane. Ale one będą wydawane tylko wtedy, jeśli zajdzie taka potrzeba – mówi Nowinom Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta. – Na razie nie ma potrzeby dystrybuowania tych środków. Decyzję o wydawaniu tabletek z jodkiem potasu podejmuje Podkarpacki Urząd Wojewódzki. Tylko on może dać taki sygnał – dodaje urzędnik rzeszowskiego ratusza.

Wydział prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformował nas, że odpowiednia ilość jodku potasu została zabezpieczona dla każdej osoby, która będzie tego potrzebowała.

„Należy podkreślić, że obecnie nie ma zagrożenia radiacyjnego, a sytuacja w naszym kraju jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki.” – informuje MSWiA.

Wojewoda podkarpacki wydał w czwartek 29 września decyzję o przetransportowaniu tabletek z jodkiem potasu do samorządowych magazynów w gminach. Były one do tej pory zmagazynowane w powiatowych komendach straży pożarnej.

Wojewoda podkarpacki nie podjął natomiast żadnej decyzji o podawaniu tych środków medycznych dzieciom w szkołach.

Jodek potasu jest stosowany (podobnie płyn Lugola) w przypadku katastrof nuklearnych lub uszkodzeń reaktorów jądrowych w celu zapobiegania wychwytowi radioaktywnego jodu przez tarczycę. W trakcie uszkodzeń reaktorów jądrowych może dojść do emisji radioaktywnego jodu.

W przypadku skażenia, radioaktywny jod wychwytywany jest przez tarczycę. Przyjęcie nieradioaktywnego jodu (np. w postaci jodku potasu czy płynu lugola) zapobiega wychwytowi jodu radioaktywnego przez tarczycę przed lub po wystąpieniu skażenia.
Medykamenty zawierające jod należy przyjmować jedynie w przypadku katastrof jądrowych i po komunikacie odpowiednich władz; nie wolno samodzielnie podejmować decyzji o ich przyjmowaniu.