Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia pokonuje Lechię Gdańsk. Dwa gole w 3 minuty i jest pierwsza wygrana w Rzeszowie

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Resovia gościła na Hetmańskiej dużą firmę, ale zagrała skutecznie tak w ataku, jak i w obronie, dzięki czemu wygrała drugi mecz z kolei
Resovia gościła na Hetmańskiej dużą firmę, ale zagrała skutecznie tak w ataku, jak i w obronie, dzięki czemu wygrała drugi mecz z kolei cwksresovia.pl
Piłkarze Resovii złapali wiatr w żagle – po zwycięstwie w Sosnowcu poszli za ciosem i na Stadionie Miejskim w Rzeszowie pokonali Lechię Gdańsk, która poprzednie 15 sezonów spędziła w ekstraklasie.

Szymon Grabowski, trener spadkowicza z ekstraklasy, ma olbrzymie zasługi dla Resovii, toteż wszyscy na stadionie ciepło go przywitali. Całości dopełniał baner o treści „Graba – Szacunek na wieki!”. W grze o punkty sentymenty poszły jednak szybko na bok.

„Pasiaki”, które dzięki transferom i powrotom po kontuzjach wreszcie dysponują szerszym składem, ustawiły sobie mecz w niespełna trzy minuty. Podwójne uderzenie gospodarzy miało zapowiedź w postaci strzału Mikulca, po którym goście wybijali piłkę z linii bramkowej. Działo się to w 22. minucie. Po kilkudziesięciu sekundach futbolówka zatrzepotała już do celu. Miejscowi niebanalnie rozegrali rzut rożny, piłka dotarła do Kanacha, którego pierwsza przymiarka została zablokowana, ale poprawka była jak należy i z tablicy wyników zniknął rezultat 0:0.

Parę chwil później rzeszowianie wykorzystali lapsus ukraińskiego golkipera Lechii – po jego zagraniu piłkę zagarnął Górski, skorzystał z prezentu i w trzecim kolejnym meczu strzelił dla „pasiaków” gola. Kontaktowym golem zapachniało w 39. minucie; Piła miał do bramki parę metrów, ale źle ustawił stopę i okazja mu przepadła.

Krótko po przerwie Górski mógł „zamknąć” mecz w dwie minuty. W 51. Spudłował jednak z bliska, a w 52. przekonał się, że bramkarz znad morza coś jednak umie.

Lechia przetrzymała trudne chwili i z czasem zaczęła mieć nieco więcej do powiedzenia. Po godzinie gry groźnie było po akcji Meny. Ale już 5 minut po tym przed szansą na dobicie przeciwnika miał Mikulec. Wycelował tuż obok słupka. Na finiszu potyczki gdańszczanie rzucili na szalę resztki sił, chwilami mocno napierali, ale Resovia nie zawodziła w defensywie i po ostatnim gwizdku mogła cieszyć się z kibicami.

Dzięki drugiej z kolei wygranej rzeszowianie wykonali konkretny skok w tabeli - awansowali z dwunastej na dziesiątą pozycję. W następnej serii gier nasza ekipa znów pojedzie w stronę Sosnowca, ale zatrzyma się 7 kilometrów dalej, bo czeka ją pojedynek z GKS-em Katowice.

Resovia – Lechia Gdańsk 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Kanach 23, 2:0 Górski 26

Resovia: Gliwa – Mikulec, Górski (82. Ciepiela), Mazek (70. Łyszczarz), Urynowicz (82. Eizenhart), Bąk (70. Tomal), Lempereur, Osyra, Buchał, Zastawny, Kanach. Trener Mirosław Hajdo.

Lechia Gdańsk: Sarnavsky – Bugaj, Zhelisko, Olsson, Conrado, Neugebauer (70. Chindris), Kapić (46. Biegański), Fernandez, Mena, Piła (66. Sezonienko), Zjawiński (70. Sypek). Trener Szymon Grabowski.

Sędziował: Jenda (Warszawa).

Żółte kartki: Kanach, Mikulec – Neugebauer, Conrado.

Widzów 3286.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24