Resoviacy po raz pierwszy w tym sezonie rozpoczęli mecz z Ryanem Millarem, amerykańskim środkowym, w wyjściowej szóstce. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Georg Grozer, ale nie był to jego dzień.
Początek w ich wykonaniu był kompletnie nieudany. Grozer i jego koledzy grali nerwowo, źle. popełniali błędy, nie kończyli akcji, posyłali piłki w aut, słabo przyjmowali. Gospodarze dominowali na otwarcie w swojej ciasnej hali. Po akcji Bartosza Gawryszewskiego, byłego zawodnika Resovii, druga przerwa techniczna odbywała się przy prowadzeniu Jastrzębia 16:11. Adam Nowik sprawił, że notowano 18:12, a za chwilę 20:14 dla jego zespołu. Rzeszowski atak praktycznie nie istniał. Blok z Jastrzębia całkowicie wyłączył z ofensywy Grozera, który w niczym nie przypominał bombardiera z poprzednich spotkań. Pierwsza partia nadspodziewanie szybko padła łupem ekipy trenera Igora Prielożnego.
W drugiej odsłonie nasz zespół poprawił jakość gry. Po kolejnym udanym bloku Resovia prowadziła 13:10, a po ataku z krótkiej Grzegorza Kosoka i bloku Millara było 16:12 dla resoviaków. Ich gra jednak nadal falowała, a przewaga topniała (z 18:13 na 19:17). Po kilku błędach jastrzębian (21:17) o czas poprosił Prielożny. - Nie odpuszczamy, jeszcze jest szansa - mobilizował zawodników. Nie pomogło, nie zatrzymali już w tym secie rywali znad Wisłoka.
- Spokojnie, wszystko zależy od nas- uspokajał zespół w trzeciej partii Travica. Niestety, znów mnożyły się błędy po rzeszowskiej stronie, szwankowało przyjęcie i atak. Jastrzębie wygrywało 11:7, 14:9, 15:10, 20:14. Dobry mecz rozgrywał Igor Yudin. Nasi zawodnicy spisywali się poniżej możliwości. Gdzieś po drodze do Jastrzębia zagubili pewność siebie.
W czwartym secie Resovia wygrywała 7:1, 10:5, 17:12, 20:15, ale Jastrzębski Węgiel nie.rezygnował z pościgu. Na szczęście, wszystko skończyło się po myśli naszej drużyny. O wyniku pojedynku zadecydował tie-break. Gospodarze prowadzili 4:1. Potem był remis 10:10. Ostatnie słowo należało do naszej ekipy. Uff. Było gorąco.
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia 2:3 (25:16, 20:25, 25:17, 20:25, 12:15)
Jastrzębie: Łomacz, Yudin, Divis, Gawryszewski, Nowik, Hardy, Rusek (libero) oraz Pawliński, Gasparini, Polański, Wika, Pająk. Trener Igor Prielożny.
Resovia: Baranowicz, Grozer, Mika, Kosok, Millar, Akhrem, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Grzyb, Buszek. Trener Ljubo Travica
Sędziowali: Andrzej Lemek (Kraków) i Maciej Twardowski (Radom). Widzów: 1100 ( w tym 40 z Rzeszowa). MVP: Georg Grozer.
Czwarta kolejka PlusLigi była niezwykle emocjonująca. Niepokonana ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała po wyrównanym boju w Bełchatowie ze Skrą 2:3, ale nadal prowadzi w tabeli. Fart Kielce, najbliższy rywal Resovii, wygrał drugi mecz za trzy punkty. Tym razem beniaminek z Kielc pokonał AZS Olsztyn 3:1. Niespodzianki także w Wieluniu, gdzie drużyna Pamapolu Wieltonu rozbiła Delectę Bydgoszcz 3:0 i w Warszawie, gdzie Politechnika uległa AZS-owi Częstochowa 1:3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zdębieliśmy na widok Karoliny Szostak w stroju kąpielowym. Ciało bogini! [ZDJĘCIA]
- Przyglądamy się odmienionej Viki Gabor. Pytają 16-latkę o nowy kolczyk
- Odwiedziliśmy miejsce, w którym mieszkał Stanisław Mikulski. Żył w takich warunkach
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]