Resovia do Paryża autokarem i samolotem

50 członków klubu kibica wyruszy autokarem do stolicy Francji we wtorek o godz. 5 rano. Na miejsce dotrą w środę rano. Potem zaplanowali kilkugodzinne zwiedzanie Paryża ze wspólnym zdjęciem pod wieżą Eiffla. Wieczorem metrem dojadą pod halę i będą dopingować - jak to oni potrafią - wicemistrzów Polski.

Dodatkowe 20 osób dojedzie do Paryża własnymi środkami lokomocji. Zapewne podczas meczu zjednoczą siły i głosy i resoviacy będą czuli doping.

- Na pewno będziemy wspierać naszą drużynę, jak to tylko będzie możliwe. Jestem przekonany, że Resovia wygra to spotkanie - twierdzi Daniel Chorzępa, który podczas meczów naszej drużyny przebiera się w strój "Wilka Soviaka".

- Niestety, do Paryża "Soviak" nie pojedzie, ponieważ łeb wilka jest w naprawie. A szkoda - dodał D. Chorzępa.

Rzeszowska ekipa wyleci na swój drugi mecz w Lidze Mistrzów z lotniska w Jasionce via Warszawa we wtorek przed godziną 9. W Paryżu wyląduje o godz. 15.30. Autokar ich klubowego rywala zawiezie ją do hotelu, który znajduje się 100 metrów od hali, gdzie odbędzie się spotkanie. Jeszcze we wtorek wieczorem, w godzinach 18-20, Resovia przeprowadzi trening w Salle de Charpy. Na godz. 20 zaplanowana została konferencja techniczna z supervisorem, sędziami i gospodarzami spotkania. W środę resoviacy ćwiczyć będą przez godzinę (11-12).

Ekipa Resovii liczyć będzie 20 osób, w tym 12 zawodników plus trenerzy. W domu zostaną Tomasz Kusior oraz kontuzjowany Bartosz Gawryszewski.

- Do Paryża lecimy z myślą o zwycięstwie. Oczywiście, czeka nas trudne zadanie, bo gospodarze po porażce w pierwszym swoim meczu w Stambule, postawią wszystko na jedną kartę. Poza tym Paris Volley to dobra drużyna. Trzeba zapomnieć o ostatniej porażce i zagrać z nią dobry mecz - mówi trener Ljubo Travica.