Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadjeżdża Pendolino. W osiem godzin pomkniemy z Rzeszowa nad morze

Norbert Ziętal
Pendolino, jak na polskie warunki, to bardzo nowoczesny pociąg. Ale na Zachodzie kolej oferuje już pasażerom warunki znacznie lepsze niż podczas podróży samolotem
Pendolino, jak na polskie warunki, to bardzo nowoczesny pociąg. Ale na Zachodzie kolej oferuje już pasażerom warunki znacznie lepsze niż podczas podróży samolotem Stanisław Smierciak
Zamiast charakterystycznego stukotu kół ma być niezmącona cisza. I darmowy ciepły lub zimny napój. Czy szybkie, jednak drogie Pendolino skusi podkarpackich pasażerów?

Pendolino ma dotrzeć do Rzeszowa 14 grudnia, w poniedziałek, 18 minut po północy. Po prawie ośmiogodzinnej podróży z Gdyni. O godz. 5:43 ruszy z powrotem. Czy zachwyci pasażerów?

Na pewno wzbudzi zaciekawienie, choć trzeba pamiętać, że pociąg będzie w Rzeszowie w najmniej dogodnych do obserwacji porach, bo od północy do bladego świtu. Jeżeli komuś zechce się wstać, to zobaczy futurystyczne kształty pociągu, pędzącą biało-niebiesko-granatową strzałę. Jego najbardziej rozpoznawalna część to nos.

Zaprojektował go Giorgetto Giugiaro, który pracował przy projektach tak znanych marek samochodów, jak włoskie Ferrari i Maserati czy niemieckie Audi. Dotychczas mieszkańcy regionu takie pociągi mogli zobaczyć w telewizji, głównie podziwiając francuskie TGV.

W środku jest jeszcze ciekawiej. Do dyspozycji pasażerów są wygodne, ergonomiczne, rozkładane siedzenia. Już przy zakupie biletu możemy wybrać opcję, czy chcemy fotele skierowane tylko w jedną stronę, czy też wolimy usiąść naprzeciw innych pasażerów. I wielkie okna! Nareszcie jest jasno w wagonach i doskonale widać krajobraz.

Przy każdym fotelu mają być lampki i gniazdka elektryczne, będzie można podłączyć komputer, choć nie będzie Wi-Fi. Brak pokładowego internetu to największe zaskoczenie. Podobno powodem były nieporozumienia pomiędzy przewoźnikiem i producentem, związane z wprowadzaniem wagonów do eksploatacji.

Większe bagaże zostawiamy na stelażach znajdujących się w korytarzach oraz na końcu przedziałów. Przebieg trasy mają pokazywać elektroniczne wyświetlacze. Na monitorach będą mogły być odtwarzane filmy.

- Dzięki specjalnej konstrukcji dachu oraz amortyzatorom w podwoziu w pociągu jest bardzo cicho - wychwala Pendolino PKP.

Faktycznie, przez pasażerów ta cecha jest wymieniana jako największa zaleta. Sporo osób twierdzi, że pod tym względem z Pendolino nie może się równać żaden inny środek transportu. Ma być trochę jak w samolocie. Każdy pasażer otrzyma gratis ciepły lub zimny napój, a osoby w pierwszej klasie - również przekąskę.

No to jedziemy

Chcemy z Rzeszowa dojechać nad polskie morze? Powiedzmy, że Gdynia jak najbardziej nam odpowiada.

Wyjazd - 14 grudnia, w dniu rzeszowskiej premiery Pendolino. Nad morze wysyłamy sześć osób. Dwie pojadą Expressem InterCity Premium, jak w oficjalnym rozkładzie jazdy nazwane zostały połączenia składami Pendolino. Dwie osoby wyruszą samochodem, a dwie inne polecą samolotem do Gdańska.

Pendolino z Rzeszowa startuje o godz. 5:43. Załóżmy, że na stacji jesteśmy 15 minut wcześniej, tyle nam w zupełności wystarczy. Nie było problemu z kupieniem biletu, zrobiliśmy to wcześniej przez Internet. Kupiony z wyprzedzeniem bilet kosztuje 139,30 złotego w jedną stronę, dla dwóch osób jest to 278,60 złotego. Zakładamy, że pasażerowie nie mają zniżek (ale ich wybór w PKP jest spory).

Pociągiem - bez stresu na trasie, autem - bez dźwigania bagaży

Pasażer Pendolino wygodnie siada w fotelu i ma przed sobą 7 godzin i 50 minut niczym niezmąconej podróży. W Pendolino nie można jechać bez zarezerwowanego wcześniej biletu i nie można kupić go w ostatniej chwili u konduktora. Biletów może być tyle, ile miejsc siedzących. Wszystko dla komfortu podróżujących. Nikt nie będzie nam „wisiał” nad głową.

W tym samym czasie kolejna para rzeszowian rozpoczyna podróż samochodem. Kierowca musi być wypoczęty, poprzedniego dnia wcześniej położył się spać, o jakimkolwiek imprezowaniu nie było mowy. Pasażerowie pociągu mogli balować nawet całą noc, ośmiogodzinna podróż wystarczy, aby odespać.

Na starcie większy komfort mają za to osoby podróżujące samochodem. No bo w ich przypadku nie ma zagrożenia, że się spóźnią na odjazd. Samochód sam nie odjedzie, tymczasem pociąg, jeśli się spóźnimy, pojedzie bez nas. „Samochodziarze” rozpoczynają podróż spod domu, bez pośpiechu pakują bagaże do samochodu.

Przez nimi od 686 do 781 km drogi, w zależności od wariantu. Najkrótsza, przez Sandomierz, Radom, Łódź i Włocławek, po najdłuższą, ale za to najwygodniejszą, przez Kraków i Łódź. Co ciekawe, wszystkie można pokonać według wskazań nawigacji Google, w 7 godzin i 50 minut.

Pociąg to swoboda jazdy. Jadąc autem, trzeba robić przerwy

Para, która chce do Gdyni dolecieć, o 5:43 jeszcze smacznie śpi. Samolot z Jasionki ma dopiero o 15. Godzinę lub dwie wcześniej pojawi się na lotnisku. Limitowana ilość bagażu nie pozwala zabrać zbyt wielkich pakunków. Po 50 minutach lotu podróżni będą w Warszawie, 40 minut poczekają na kolejny samolot - do Gdańska. Po 55 minutach lotu, o 17.25, będą na miejscu.

Pendolino pędzi. Do pokonania równo 800 km. Po godzinie jazdy nasza „kolejowa” para jest w Tarnowie, po dwóch - w Krakowie. Pięć minut po dziesiątej, a więc po czterech godzinach i dwudziestu minutach, dociera do Warszawy Centralnej. W drodze do Gdyni pociąg zatrzymuje się jeszcze tylko w Iławie, Malborku, Tczewie i o godz. 13 melduje się na stacji Gdańsk Główny. Po półgodzinie - w Gdyni.

Pędzi również para w samochodzie. Google wziął pod uwagę, że na trasie są remonty, zbadał aktualne natężenie ruchu i wyliczył, że pokonanie trasy z Rzeszowa do Gdańska zajmie blisko osiem godzin. Dobrym dieslem można tę drogę przejechać bez tankowania, ale zakładamy, że i tak trzeba sobie zrobić dwie przerwy. Jak nic, trzeba doliczyć na nie dodatkową godzinę.

Samolotem najszybciej, ale też najdrożej

Pod względem czasu przejazdu podróż pociągiem lub samochodem jest taka sama. Samolotem, licząc czas dojazdów do i z lotniska, wynosi od czterech do pięciu godzin. Komfort to indywidualna sprawa każdego pasażera.

A teraz koszty. Bilet na Pendolino z Rzeszowa do Gdyni w drugiej klasie na 14 grudnia będzie kosztował 139,30 złotych. Dla dwójki pasażerów to 278,60 złotych. Samochodem, dieslem palącym 6 litrów na 100 kilometrów, koszt przejazdu wyniesie 230 złotych, plus ewentualne opłaty za autostrady. Samolotem wychodzi najdrożej. W klasie ekonomicznej - 537 złotych za dwie osoby.

W wyliczeniach pominęliśmy podróż autobusami. Przede wszystkim dlatego, że nie ma bezpośredniego połączenia z Rzeszowa do Gdyni.

Pendolino to jeszcze nie jest ekstraklasa podróży

Obecnie bilet w drugiej klasie na bezpośredni pociąg TLK z Rzeszowa do Gdyni kosztuje od 64 złotych w drugiej klasie i od 119 złotych w pierwszej. Podróż trwa nieco ponad dwanaście godzin. Czy cena 139 złotych, drugą klasą, za podróż krótszą o jedną trzecią i w nieco lepszych warunkach to korzystna oferta?

Dla kogoś, kto rzadko podróżuje, pewnie tak. Dla studenta jadącego do Gdyni na uczelnię - niekoniecznie. Osoby ceniące czas i z pełniejszymi portfelami wybiorą samolot. Bo jeżeli chodzi o czas, samolot wydaje się bezkonkurencyjny. Ale to się może zmienić.

W Europie Zachodniej samoloty już przegrały z szybkimi pociągami. Tak dzieje się np. na trasie Paryż-Bruksela. Mający pociągi TGV przewoźnik Thalys pokonuje tę 300-kilometrową trasę w godzinę i czterdzieści dwie minuty. Co ważne, stacje są w centrach miast.

Tymczasem godzina i czterdzieści dwie minuty to minimalny czas, aby z centrum miasta dotrzeć na lotnisko, przejść odprawę i kontrolę bezpieczeństwa. Potem jeszcze kilkadziesiąt minut lotu i kolejna podróż z lotniska do centrum. Zdecydowanie dłużej niż pociągiem. Samochodem podróż z Brukseli do Paryża, autostradami, zajmuje trzy i pół godziny.

Czy Pendolino jest w stanie zrobić w Polsce podobną rewolucję jak Thalys? Na razie wydaje się to niemożliwe.

- Nasze pociągi przyspieszają, łamiąc barierę prędkości 160 km/h. Prędkość została podniesiona nawet do 200 km/h - chwali się PKP. Tymczasem w Europie Zachodniej od dawna pociągi jeżdżą 300 km/h.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24