Spodziewano się blisko dwóch tysięcy gości, w tym ponad setki księży. Przyjechało kilku. - Zapewne nie wszyscy znaleźli czas. Większość może zbyt dosłownie potraktowała zalecenie naszego arcybiskupa - wyjaśnił jeden z pracowników uczelni.
Kuria przestrzega
[obrazek2] Rektor prof. Antoni Jarosz nie omieszkał wyliczyć swoich krzywd doznanych - jak twierdzi - od komunistów.
(fot. Janusz Motyka) Kilka dni temu Kuria Metropolitarna w komunikacie rozesłanym do parafii odcięła się od wszelkich przedwyborczych gier lokalnych polityków. Również kandydata na senatora RP, rektora PWSZ prof. Antoniego Jarosza.
"Kuria Metropolitarna w Przemyślu informuje i wyjaśnia, że Ks. Arcybiskup nie udzielił i nie zamierza udzielać swego poparcia temu lub innym kandydatom do parlamentu. Powoływanie się na takowe poparcie jest nadużyciem" - czytamy w komunikacie podpisanym przez wikariusza generalnego ks. Wacława Partykę.
Autorzy pisma prosili równocześnie księży, ażeby przed wyborami unikali zaangażowania w bezpośrednią kampanię poszczególnych kandydatów lub partii.
Krzywdy sprzed lat
Dominującym elementem homilii wygłoszonej podczas mszy była historia zrywu solidarnościowego. Na placu uczelnianym, pod figurą Ojca Świętego modlono się o rychłą beatyfikację Jana Pawła II. Mszy przewodniczył infułat ks. Stanisław Mac.
- Spotkamy się na poświęceniu tego pomnika, które odbędzie się 16 października br. - zapraszał rektor Jarosz. Będąc przy głosie nie omieszkał wyliczyć swoich krzywd doznanych - jak twierdzi - od komunistów w czasach rozruchów radomskich.
Obchody zakończył wykład Antoniego Kopaczewskiego, współzałożyciela i przewodniczącego rzeszowskiej "Solidarności".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?