- Chodzi nam przede wszystkim o skoordynowanie działań ratowniczych i szybkie przekazywanie informacji o zdarzeniu, poszkodowanych i potrzebnej pomocy - wyjaśnia Andrzej Jurczak, dyrektor pogotowia.
- W przypadku większych działań, jak np. wybuch, wypadek autokaru, zawalenie budynku łatwiej rozpoznamy możliwości rozlokowania rannych osób - dodaje Bogdan Kuliga, komendant PSP.
Starosta Jan Juszczak przyznaje, że Powiatowe Centra Powiadamiania Ratunkowego nie mają jeszcze w pełni umocowania ustawowego. I co się z tym wiąże - nie są do końca jasne kwestie ich finansowania. - Byliśmy jednak zdania, że nie powinniśmy zwlekać z tworzeniem centrum w naszym powiecie - twierdzi.
Dyrektor Jurczak powołuje się na przykład CPR w Gdańsku, obecnie najlepszego w kraju. - Impulsem do jego tworzenia był pożar w hali Olivii. Nie chcieliśmy czekać na tak dramatyczne wydarzenie - mówi.
Szefowie służb zajmujących się ratownictwem są zdania, że dzięki funkcjonowaniu CPR karetki i strażacy będą wyjeżdżać prędzej, a w wielu przypadkach powodzenie akcji ratowniczej zależy od cennych minut, które po drodze gdzieś giną.
- Osoba, która widzi wypadek, dzwoni przede wszystkim na pogotowie. Karetka dociera na miejsce, ale okazuje się, że w samochodzie są zakleszczeni ranni, nie można ich wydostać inaczej, jak przy użyciu specjalistycznego sprzętu, którym dysponuje straż pożarna. Nowy system wyklucza oczekiwanie na przyjazd strażaków. Oba samochody pojadą do tego zdarzenia równocześnie - wyjaśnia Andrzej Jurczak.
W praktyce - jeśli idzie o sposób wzywania pomocy - nic się nie zmienia. Nadal funkcjonują oba telefony alarmowe: 999 (Pogotowie) i Straż Pożarna (998). Tyle, że odbierane będą w jednym stanowisku dyspozytorskim, ulokowanym w siedzibie KP PSP. To stanowisko ma do dyspozycji łącze (zarówno telefoniczne ISDN jak i radiowe) z odpowiednimi służbami i może je sprawnie dysponować do akcji. Ktoś, kto wzywa pomoc nie musi się zastanawiać, czy najpierw alarmować straż, czy pogotowie. Wystarczy telefon na jeden z tych numerów, a dyspozytor zdecyduje o konieczności powiadomienia danej jednostki. W razie potrzeby może wezwać np. także pogotowie lotnicze czy GOPR.
Dyrektor Jurczak uspokaja, że w przypadku zwykłych wezwań, chorobowych, karetki bez przeszkód dotrą do chorych, zespoły ratownicze i sprzęt i drugi dyspozytor nadal będą funkcjonować w siedzibie pogotowia przy ul. Grodzkiej.
W przyszłości planuje się - jeśli znajdą się finanse - aby jedna karetka stacjonowała na stałe przy komendzie Straży Pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fani myśleli, że pozuje z żoną. Rubik pochwalił się zaskakującym zdjęciem [FOTO]
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem