Rajdy samochodowe. Załoga z Przemyśla na prestiżowej imprezie

Rajd Barbórka nie jest zaliczany do żadnej klasyfikacji. Rajd jest wyjątkowo krótki, bo liczy niecałe 20 kilometrów prób sportowych, ale też wyjątkowo prestiżowy. Na starcie stają wszyscy liczący się zawodnicy nie tylko z rajdów, ale i z wyścigów oraz rallycrossu.

Największe emocje budzi odcinek na ul. Karowej. Kibice z całej Polski pasjonują się kto dostarczy najwięcej wrażeń, pojedzie najładniejszym poślizgiem, uzyska najlepszy czas. Do finałowego odcinka na Karowej kwalifikuje się tylko czołówka rajdu, jednak odbywają się tam także przejazdy pokazowe zaproszonych gości w roli kierowcy, bądź pilota. W ubiegłych latach honorowymi gośćmi byli m.in. Tommi Mäkinen, czy Sebastien Loeb.

W gronie 104 zgłoszonych do rajdu załóg jest także załoga z Przemyśla, Grzegorz Musz i jego pilot Damian Zygmunt.

- Rywalizacja z najlepszymi kierowcami ze wszystkich dyscyplin motorsportu jest zawsze bardzo interesująca. Jednak naszym głównym celem jest dobra zabawa oraz pokazanie się z dobrej strony przed tysiącami kibiców, którzy co roku licznie pojawiają się na trasie tego rajdu - mówi Musz.

- Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zakwalifikować się do Kryterium Asów, przejeżdżając w jak najszybszym tempie pod Wiaduktem Markiewicza. Nie będzie to proste zadanie, bo podobne założenie ma kilkadziesiąt załóg i dwudziestu zawodników z naszej klasy.

Przemyślanie wystartują w rajdzie swoją Hondą Civic Type-R.

Barbórka jest symbolicznym zakończeniem sezonu sportów motorowych w Polsce.