Rachunki grozy za ciepłą wodę w Polańczyku. Ludzie są zrozpaczeni

– Mieszkańcy trzech bloków mieszkalnych administrowanych przez Spółdzielnię. Mieszkaniowa w Lesku pod koniec stycznia 2024 r. zostali zasypywani przez spółdzielnię rachunkami z ciepłą wodę. 1 m sześć. wody kosztował 100,48 zł – relacjonuje Czytelnik GC Nowiny.

W 2023 r. płacono rachunki zaliczkowo.

– Przez pierwszych 6 miesięcy 2023 r. zaliczka wynosiła miesięcznie za ciepłą wodę 45 zł, a w drugim podniesiono do 60 zł, czyli nie widać było gwałtownego skoku cen! Co się stało, że nagle drastycznie ceny wzrosły? – pyta nasz rozmówca.

Dla mieszkańców trzech bloków sytuacja jest tym dziwniejsza, że dotarła do nich nieoficjalna informacja, iż w czwartym bloku na osiedlu, który nie należy do SM Lesko, ale tworzy Wspólnotę Mieszkaniową, woda podgrzewana razem z opłatą za wodę zimną pozostała na starym poziomie.

Pobierano za małe zaliczki, nie analizując kosztów?

– Zaznaczam, że wszystkie cztery bloki ogrzewane są osiedlową kotłownią gazową, obsługiwaną przez Gminny Zakład Komunalny w Polańczyku – dodaje mężczyzna. – Mniej więcej 7 lat temu po licznych interwencjach, na osiedlu wymieniono cała zewnętrzną sieć ciepłowniczą za około 1 mln zł, korzystając z dopłat unijnych. Teraz więc tłumaczenie jest następujące: w blokach jest stara instalacja, dlatego ciepło ucieka, a to powoduje, że jest drogo.

To wyjaśnienie jednak do mieszkańców nie przemawia.

– W pierwszym półroczu nie było starej instalacji, skoro zaliczki na ciepłą wodę podwyższono tylko o 15 zł z 45 do 60 zł? – pytają w interwencji. – Czy gaz podrożał w drugiej połowie roku? Czy nie ma comiesięcznej wymiany informacji pomiędzy spółdzielnią a GZK? Nie można było interweniować, że ceny rosną niewspółmiernie do zaliczek w drugim półroczu? A może tak naprawdę przez cały rok była cena 100 zł za m sześć., a zaliczki brano za małe, nie analizując kosztów?

Ludzi oburza, że SM przysyła im suche rachunki i wyliczenia bez żadnego uzasadnienia. Starają się zdobyć interesujące ich informacje, więc jedni dzwonią, inni jeżdżą do spółdzielni, bo dla wielu z nich pokaźne dopłaty są za ciężkie do udźwignięcia.

– Są załamani, mają nieduże emerytury, renty czy nawet pensje, a tu bez żadnego ostrzeżenia następuję nagła, gwałtowna podwyżka i nawet nie tłumaczy się dlaczego – dodaje nasz rozmówca.

Po zestawieniu z nadpłatami za centralne ogrzewanie dopłaty wielu mieszkańców wynoszą od około 1000 zł do nawet 2000 zł. Niektórzy seniorzy muszą dopłacić 1200 zł, albo nawet 1800 zł. W przypadku pracująca samotnej matka z dzieckiem dopłata wynosi 1000 zł!

– Połowa naszego osiedla to emeryci! Tu nie ma za wielu bogatych ludzi – zauważa Czytelnik. – Ludzie są naprawdę zrozpaczeni!

Andrzej Rafalski, prezes GZK w Polańczyku, twierdzi, że nie może zajmować w tej sprawie stanowiska, ponieważ są to wewnętrzne sprawy między administratorem, czyli SM w Lesku a mieszkańcami. GZK dostarcza do bloków SM i Wspólnoty Mieszkaniowej ciepło o oparciu o taryfę ciepła obowiązującą dla wszystkich podmiotów.

Wystąpiliśmy do SM w Lesku o wyjaśnienia. Oto odpowiedź:

Zarząd SM Lesko informuje, że otrzymane przez mieszkańców osiedla Panorama w Polańczyku pisma dotyczą rozliczeń zaliczek pobranych w 2023 roku do rzeczywistych kosztów c.o. i c.c.w.

Cena podgrzania wody za 2023 rok wynika z kosztów zakupu energii cieplnej od dostawcy energii cieplnej oraz ilości zużytej wody.

Faktyczny koszt podgrzania 1 m sześć. przekroczył ustalone przez Radę Nadzorczą Spółdzielni zaliczki na podgrzanie c.c.w, które mieszkańcy wnosili w roku 2023, w związku z czym mieszkańcy zobowiązani są do dopłaty do rzeczywistych kosztów podgrzania wody, o czym zostali poinformowani pismami, w których zawarte były stosowne wyliczenia:

1. Roczne rozliczenie centralnego ogrzewania z dnia 25.01.2024r.

2. Roczne rozliczenie podgrzewu wody za rok 2023 z dnia 25.01.2024r.

Zgodnie z obowiązującymi w spółdzielniach mieszkaniowych przepisami zasadą jest, że corocznie w miesiącach styczeń - luty mieszkańcy otrzymują rozliczenie kosztów za c.o. i c.c.w. za rok ubiegły.

W przypadku wystąpienia nadpłaty mieszkańcy otrzymują zwrot, w przypadku niedopłaty muszą pokryć niedobór.