Wisłoka Dębica - Izolator Boguchwała 1:2 po dogrywce (1:1, 1:1)
Bramki: Kowalski 2 - Tarasenko 13, Róg 110.
Wyżej notowany Izolator Boguchwała musiał się napocić, aby pokonać grającą w klasie O Wisłokę Dębica. Warto jednak dodać, że goście zagrali w mocno rezerwowym składzie.
- Dałem pograć juniorom i zawodnikom, którzy dotychczas grali mniej. To była szansa na mały przegląd kadr - powiedział Andrzej Szymański, trener przyjezdnych.
Zaczęło się dosyć niespodziewanie, bo już w 2. minucie dębiczan na prowadzenie wyprowadził Miłosz Kowalski. Riposta Izolatora była jednak dosyć szybka. Przez kolejne minuty gra była ciekawa, ale kolejnych goli brakowało. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była więc dogrywka. W niej akcję meczu przeprowadził Krystian Wilk, który zacentrował w pole karne i Patryk Róg strzałem głową dał awans swojej drużynie.
Strug Tyczyn - Igloopol Dębica 0:2 (0:0)
Bramki: Pisarek 76, Rokita 78.
Dębiczanom ta wygrana nie przyszła łatwo.
- Takiego meczu się spodziewałem. Zawsze jak przyjeżdża zespół z wyższej ligi, to jego rywal mocniej się spina - powiedział Bartosz Zołotar, trener Igloopolu. Jego podopieczni stworzyli sobie kilka świetnych okazji, ale bardzo dobrze w bramce Strugu spisywał się Krystian Migut. Trzy razy od utraty gola miejscowych uratowała natomiast poprzeczka.
Kiedy dogrywka nabierała coraz realniejszych kształtów, gospodarze popełnili w krótkim czasie dwa proste błędy i zrobiło się 0:2. Po pierwszym golu szybko mógł odpowiedzieć Bartosz Góra, ale najwyraźniej tyczynianie limit szczęścia wyczerpali w poczynaniach defensywnych.
Stal Łańcut - Wisłok Wiśniowa 2:0 (0:0)
Bramki: Preis 68, Brzuszek 90+2.
To jest właśnie kwintesencja rozgrywek pucharowych. Grająca w klasie A Stal Łańcut pokonała występujący w 4 lidze Wisłok Wiśniowa i awansowała do ćwierćfinału. - Mierzymy w finał. Tam jest do wygrania 30 tys. złotych, co byłoby połową naszego budżetu - uśmiechał się Krzysztof Mączka, prezes łańcucian.
Wisłok wcale nie wystawił rezerwowego składu, ale i tak nie był w stanie zdominować miejscowych. - Bardzo mądrze się bronili - przyznawał Mariusz Stawarz, trener gości. - Po nas natomiast widać było trudy niedzielnego spotkania. Do tego, jak wtedy wszystko nam wpadało, to teraz nic nic chciało wpaść - dodał.
Swoje szanse mieli również miejscowi, ale do przerwy goli nie było. Wreszcie, w 68. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Karol Preis.
Po stracie gola Wisłok starał się atakować, ale większość jego akcji załamywała się na dobrze zorganizowanej defensywie miejscowych. W doliczonym czasie piłkę przejął Alan Brzuszek, przebiegł z nią niemal pół boiska i ustalił końcowy wynik.
- Cały mecz graliśmy jak równy z równym. Chłopaki zostawili na boisku masę zdrowia - słyszymy od Krzysztofa Mączki. - Dla nas przygoda się skończyła. Możemy się skupić na lidze - dodał Mariusz Stawarz.
Pozostałe pięć meczów tej rundy odbędzie się jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Smaszcz mówi o ślubie Cichopek i Kurzajewskiego, będą MIELI DZIECKO?! TYLKO U NAS
- Janina z "Sanatorium" OBNAŻA Tadeusza! Wciska gadżety z jej intymnymi zdjęciami?!
- W takich warunkach nie chce mieszkać Paulina Krupińska! Woli Warszawę | ZDJĘCIA
- Dawno niewidziana żona Kota na mieście. Tak się zachowują, gdy nikt nie patrzy