Dynamo triumfowało w Pucharze CEV po raz drugi w historii. Poprzednio w 1985 roku. Resovia nadal pozostaje bez europejskiego trofeum.
Dynamo Moskwa - Asseco Resovia 3:2 (28:30,25:22,26:24,24:26,15:9)
Dynamo: Grankin 2, Kalinin, Pawłow 30, Szczerbinin 5, Lee 13, Veres 18, Bragin (libero) oraz Krugłow 1, Markin, Bezriukow, Karitonow, Stepanian (libero). Trener Jurij Czerednik.
Resovia: Tichacek 2, Grozer 23, Nowakowski 12, Grzyb 11, Lotman 6, Achrem 21, Ignaczak (libero) oraz Kosok, Bojić 7, Dobrowolski. Trener Andrzej Kowal.
Sędziowali: Frank Garthoff (Niemcy) i Dobromir Dobrev (Bułgaria). Widzów: 3000 (w tym 31 z Rzeszowa). MVP: meczów finałowych: Nikołaj Pawłow.
Zespół z Moskwy, tak jak to już kilka razy w historii rywalizacji o europejskie trofea bywało, znów był lepszy nad rzeszowskiej drużyny. To była kolejna piękna porażka. Szkoda, bo tym razem szanse na ogranie Rosjan były wyjątkowo duże.
- Z gry możemy być zadowoleni, ale nie z rezultatu. Zadecydował mecz w Rzeszowie, ale aby zdobyć puchar trzeba wygrać dwa mecze. Była na to duża szansa. Graliśmy bardzo ryzykowanie. Decydujące znaczenie mogło mieć kilka błędów w komunikacji. Statystyki są bardzo porównywalne. Duża różnica była natomiast w grze obronnej i asekuracji własnego ataku. Rosjanie podbili dużo więcej piłek od nas - komentował trener Andrzej Kowal.
To był piękny mecz, pełen wspaniałych akcji w ataku i w obronie oraz determinacji z jednej i drugiej strony. Były także błędy. Resovia pokazała charakter, walczyła.
Resoviacy rozpoczęli tak, jak obiecywali - szybko, zdecydowanie, twardo, z olbrzymią determinacją, ryzykowali na zagrywce (dlatego zepsuli aż 23 zagrywki) i mocno atakowali. Pierwszoplanową postacią w teamie znad Wisłoka był Georg Grozer, który szachował Rosjan bardzo mocną zagrywką i skutecznie atakował. Świetnie broniący Rosjanie wyrównali po ataku Petera Veresa (20:20). Finisz był niezwykle emocjonujący, jedni i drudzy mieli piłki setowe. To jednak Resovia zadała dwa decydujące ciosy. Najpierw Grozer obił blok, a Olieg Achrem zaserwował asa.
Druga i trzecia partia były podobne. Dynamo uciekało, ale resoviacy ambitnie ich gonili i byli blisko, ale w końcówkach na swoim stawiało Dynamo, w którym skutecznością imponował Nikołaj Pawłow (30 pkt.).
W czwartej odsłonie Resovia wróciła do swojej dobrej zagrywki. Dynamo straciło pewność. Goście nadal byli w ofensywie. Po kapitalnej obronie Krzysztofa Ignaczaka, Marco Bojić podwyższył 24:21. Po kilku niefortunnych akcjach resoviaków notowano 24:24, ale tym razem szczęście było przy lepszych. Rosjanie wpadli w siatkę i Bojić zagrał asa i tak, jak w Rzeszowie o wyniku zadecydował tie-break. W nim od początku do końca inicjatywę posiadali zawodnicy z Moskwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!