Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przysieki Mają dosyć bezczynności władz!

Grzegorz Michalski
Mieszkańcy Przysiek powiedzieli dosyć. Dosyć ignorancji, zwodzenia i odkładania w czasie. Po ponad 5 latach walki o chodnik przystąpili do blokady drogi. Chcą tym sposobem zwrócić uwagę na problem bezpieczeństwa.

Przy drodze krajowej nr 28 w Przysiekach postawiona została tablica Czarny Punkt. Informuje o liczbie 6 zabitych i 27 rannych osobach, które ucierpiały w wypadkach. Mieszkańcy uważają, że ofiar śmiertelnych jest znacznie więcej, bo 11 osób. Codziennie tą trasa przejeżdża około 10 tysięcy samochodów.

Koniec czekania

- Z wielką cierpliwością czekaliśmy parę lat, zwodzeni obietnicami na rozpoczęcie budowy chodnika. Jesteśmy zdeterminowani podjąć bardziej radykalne działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa pieszych w naszej miejscowości - mówi Krzysztof Danisz, członek Rady Sołeckiej Przysiek. Impulsem do podjęcia blokady drogi była niedawna decyzja władz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z Rzeszowa.

- W 2016 r. miało rozpocząć się projektowanie przebudowy drogi wraz z budową chodników. Niestety, harmonogram prac zmieniła centrala GDDKiA w Warszawie, która odroczyła to w czasie. Owszem, budowa tej drogi jest ujęta w programie, których data realizacji sięga 2023 r., ale nie będziemy czekać kolejnych 7 lat! - grzmi Danisz. Podkreśla, że cała wieś jest mocno zdeterminowana, by podjąć walkę o budowę kilkukilometrowego chodnika. Codziennie wąskim poboczem do szkoły idą dzieci. Nigdy nie są jednak puszczane bez osoby dorosłej.

- W jezdni są koleiny, jak pada deszcz, zbiera się w nich woda. I jak przejedzie ciężarówka, to dzieciaki są całe mokre. Do szkoły niosą w plecaku drugie ubranie, żeby się przebrać. Ruch jest okropny, a statystyki mówią same za siebie. A może dla władz GDDKiA za mało niebezpieczna jest droga? - zastanawia się członek Rady Sołeckiej.

Droga pochłonęła dziesiątki ludzi
Mieszkańcy wspominają sytuację, w której śmierć na miejscu poniosła młoda dziewczyna. Wokół jej nogi owinął się pas poluzowany z przejeżdżającego samochodu ciężarowego. Młoda kobieta była ciągnięta przez kilkadziesiąt metrów. Nie udało się jej uratować.

Inna historia również przyprawia o dreszcze. Gdy ojciec 18-latka dowiedział się, że syn zginął pod kołami samochodu, załamał się i popełnił samobójstwo. Te wszystkie nieszczęścia, do których doszło na tej drodze pozostaną na długo w pamięci mieszkańców.

Pół miliarda się znajdzie na chodnik kasy nie ma?

O poprawę bezpieczeństwa walczy nie tylko rada sołecka. Pod każdymi pismami do władz GDDKiA podpisują się setki mieszkańców Przysiek. Dla przykładu pod pismem z 2014 roku, gdzie ludzie po raz kolejny apelują o zwrócenie na nich uwagi, podpisało się 400 osób. Pod apelem do Rzecznika Praw Dziecka 227 mieszkańców. Jednak wszystkie wnioski, jakie są kierowane do państwowych instytucji trafiają w niebyt. - Blokując drogę,chcemy pokazać naszą determinację. Cały czas w odpowiedziach od władz przewija się słowo, że plany są. Ile może trwać planowanie - zastanawia się Danisz.

Droga została wpisana do Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych. Kiedy prace przy tej likwidacji się skończą? Jak dowiedzieliśmy się w GDDKiA, program zakończy się w... 2023 roku. - O ile znowu plany się nie zmienią - ironizuje członek Rady Sołeckiej.

Władze gminy Skołyszyn rozumieją mieszkańców. Jednak w związku z tym, że droga nie należy do gminy, nie można nic zrobić. Ludzie z Przysiek szukali też pomocy u posła Bogdana Rzońcy. Jednak nie udało się nic wskórać. Dziwią się, że planuje się budowę ścieżek rowerowych za miliony złotych czy nowych dróg, a starych, na których giną ludzie, nie ma kto poprawić.

Gąszcz domów w terenie niezabudowanym
- Jesteśmy traktowani jak jakaś gorsza część Polski. Za rządów Platformy Obywatelskiej byliśmy traktowani troszkę po macoszemu. Teraz mamy PiS i dalej nic się nie dzieje. Nawet ta “dobra zmiana” nam nie pomaga - podkreśla Danisz. I dodaje, że wszyscy mają już dosyć obietnic. Mieszkańcy pojawili się na przejściu dla pieszych na wysokości Afrodyty w godzinach 16 - 17.

- Wyścig kolarski drogę zablokuje na ponad 2 godziny, więc nasza blokada nie powinna przeszkadzać. W końcu walczymy w ważniejszej sprawie niż wygrana w wyścigu - zaznacza Danisz.

Teczka pism, począwszy od 2010 roku, jest dowodem, że ludzie w walce o bezpieczeństwo nie ustają. Są zdeterminowani. Liczą, że protest zwróci na nich uwagę i przyspieszy budowę chodnika. Potrzeba około 2 kilometrów, by spacer przy drodze krajowej był bezpieczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24