MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przeworsk traci i musi płacić. Kontrola CBA i przegrana w sądzie

Hubert Lewkowicz
Hubert Lewkowicz
- Prawdopodobnie będę zmuszony zawiadomić prokuraturę i niech ona sprawdzi, czy wystąpiło naruszenie prawa ze strony osób, które decydowały wówczas - mówi burmistrz Leszek Kisiel
- Prawdopodobnie będę zmuszony zawiadomić prokuraturę i niech ona sprawdzi, czy wystąpiło naruszenie prawa ze strony osób, które decydowały wówczas - mówi burmistrz Leszek Kisiel Hubert Lewkowicz
CBA stwierdziło nieprawidłowości na kwotę ponad 200 tys. zł, m.in. w umorzeniach podatkowych. Miasto przegrało też w sądzie z wykonawcą prac i zapłaci około 600 tys. zł.

Kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego obejmowała głównie lata minionej kadencji i dotyczyła m.in. ulg w podatkach lokalnych. Jak przyznaje obecny burmistrz Leszek Kisiel, łączna kwota stwierdzonych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne nieprawidłowości to 237 tys. 485 zł.

- Na tym etapie trwają czynności pokontrolne – dowiadujemy się w Wydziale Komunikacji Społecznej CBA. Chodzi m.in. o umorzenia podatków dotyczących dzierżawy zajazdu „Pastewnik”. Pytany przez nas zastępca burmistrza byłej kadencji Dariusz Łapa mówi, że ta sprawa była już kontrolowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową i związana była ze zmianą zasad pobierania podatku. Poprzednio dzierżawca płacił do MOSiR- u, a potem do urzędu. Jak mówi Łapa, RIO nakazało zwrócić podatek za okres 2010-2012 do MOSiR-u i wyegzekwować od dzierżawcy. - Ponieważ nie można było po raz drugi pobrać od niego podatku, został on umorzony – tłumaczy były wiceburmistrz.

To nie koniec kłopotów Przeworska. Pod koniec lutego sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok z kwietnia 2015 roku i miasto będzie musiało zapłacić około 600 tys. zł przedsiębiorcy, który wykonywał adaptację jednego z zabytkowych budynków na terenie zajazdu.

– W 2011 roku zlecono prace dodatkowe i nie zapłacono za nie. Firma poszła do sądu. Sąd uznał, że miasto się bezpodstawnie wzbogaciło. Sąd drugiej instancji to podtrzymał. Będziemy musieli te pieniądze zapłacić – mówi Kisiel. – Zamiast inwestować lub dodać do wniosków unijnych musieliśmy tę kwotę przeznaczyć na to. Liczyłem się z tym, że taki wyrok może zapaść i zabezpieczyliśmy pieniądze w budżecie. – mówi burmistrz Kisiel i zapowiada, że zleci zbadanie sprawy prokuraturze.

- Prawdopodobnie będę zmuszony zawiadomić prokuraturę i niech ona sprawdzi, czy wystąpiło naruszenie prawa ze strony osób, które decydowały wówczas. Ja nie czuję się specjalistą w tej materii, choć uważam, że nie zrobiono tego tak, jak trzeba. Mieszkańcy mnie pytają, co mam zamiar z tym zrobić. Nie będę miał więc innego wyjścia i zawiadomię prokuraturę - twierdzi Leszek Kisiel.

Dariusz Łapa odpiera, że zmiany zlecono jeszcze w 2010 roku, za poprzedniej władzy. Jego zdaniem nie było aneksu do umowy i podstaw do wypłaty, więc dopiero sąd musiał ustalić zakres.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24