Przemyśl nie chce cyrku, ale ten i tak przyjedzie

W październiku ub. roku jedna z mieszkanek Przemyśla skierowała do władz wniosek ws. wprowadzenia zakazu udostępnia gruntów miejskich cyrkom wykorzystującym w spektaklach zwierzęta. Chodzi o teren przy dolnej stacji wyciągu narciarskiego na ul. Sanockiej.

Na pismo odpowiedział jej wiceprezydent Przemyśla, Grzegorz Hayder. - Gmina Miejska Przemyśl nie wyraża zgody na stacjonowanie ww. podmiotów na gruntach tut. Gminy. Podzielam opinię, iż pogram cyrku z udziałem tresowanych zwierząt nie jest właściwą rozrywką, zwłaszcza dla dzieci.

Hayder dodał, że zwrócił się do Przemyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - jednostki podległej gminie "o zwrócenie szczególnej uwagi na tą kwestię w przypadku ubiegania się cyrków o zezwolenie na wjazd na teren gruntów pozostających w trwałym zarządzie tej jednostki".

Tymczasem w Przemyślu dystrybuowane są wejściówki na Cyrk Safari, który odwiedzi Przemyśl w najbliższy weekend.

- Prezydent podtrzymuje swoje stanowisko i sam osobiście nie wyrażał zgody na stacjonowanie cyrku wykorzystującego do pokazów zwierzęta - w dalszym ciągu jest przeciwny takim spektaklom. Wyjaśnienia w sprawie cyrku, który pojawił się w Przemyślu powinien więc udzielić POSiR, na którego terenie - zarządzanym przez niego - mają odbywać się spektakle - powiedział Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.

Doba wynajęcia terenu od POSiR-u na potrzeby cyrku, to koszt 500 zł.