Okazało się, że słynna mistrzyni kulinariów jedzie do Kielc z Madrytu, a samolot się spóźnia.
- Wiadomość o tym otrzymałam godzinę przed zaplanowanym początkiem spotkania - przyznała dyrektor KCK Magdalena Kusztal. - Pani Magda bardzo chciała tu przyjechać, zdecydowałam więc, że zaczekamy.
Czysta perwersja
Widzowie ze spokojem przyjęli tę zapowiedź, zwłaszcza, że w trakcie oczekiwania organizowano konkursy: pokazywano fragmenty filmów, w których mowa była o kuchni, a nagrodami były książki Magdy Gessler “Kocham gotować". Autorka co jakiś czas dzwoniła z trasy przekazując gdzie się znajduje. Czterem parom, które odpowiedziały na kolejne pytania ufundowała kolacje w swoich warszawskich restauracjach. Okazało się, że najtrudniej było zgadnąć co według Magdy Gessler symbolizuje kolor pomarańczowy. Bo uważa ona, że każde uczucie i zachowanie, stan ducha można opisać kolorami. Pomarańczowy zaś oznacza perwersję. Po konkursach przyszła kolejna wiadomość - o torcie dla 100 osób wiezionym prosto z Warszawy.
Znakomity gitarzysta Piotr Rostecki, który miał zaprezentować trzy utwory zabawiał publiczność godzinę. Nieliczni, którzy musieli, opuszczali salę. - Muszę wyjść po leki nasercowe - mówiła z widocznym żalem pani zdążająca do szatni. Reszta czekała cierpliwie.
Tort z różami
Magda Gessler zjawiła się o godz. 20, ale spóźnienie zostało jej szybko wybaczone. Bardzo zajmująco opowiadała o swoich kulinarnych przygodach, o zainteresowaniu kuchnią - pochodzi z wielopokoleniowego domu, w którym gotowaniu poświęcano wiele czasu i uwagi. Do dzisiaj uważa, że w kuchni najważniejsze są wyobraźnia i uczucia. - Bo jak kochamy, tak gotujemy - przekonywała słuchaczy. - Gotując w złości, z niechęcią możemy otruć, a nie nasycić.
W swojej książce zebrała ulubione przepisy uważając, że podanie tych właśnie potraw wprawi w dobry humor i gotującego, i tego, dla którego się gotuje. A pod kierunkiem tak doskonałej kucharki przyrządzenie najbardziej wymyślnych potraw nie będzie trudne. Dowodem był wspaniały tort dla publiczności, który mimo ogromnych rozmiarów został spałaszowany co do okruszka. Bezowo-migdałowy, obsypany płatkami białych róż wyglądał zjawiskowo. Bo efektowne podanie jedzenia to kolejny konik pani Magdy: - Jedzenie musi być nie tylko smaczne i pożywne, ale i piękne - mówi z przekonaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?