Noworodek nazywany jest wcześniakiem, gdy urodzi się przed końcem 37. tygodnia ciąży. O tym, jak wielu starań potrzeba, by ocalić życie dziecka urodzonego przed czasem, najlepiej wiedzą neonatolodzy. Specjalistom z naszego regionu udaje się ratować nawet maluszki urodzone w 23.-24. tygodniu ciąży.
- Dziecko, które przychodzi na świat na tak wczesnym etapie ciąży, waży ok. 450-500 gramów. Walka o życie i zdrowie takich dzieci jest bardzo ciężka i długa. Bywa, że mały pacjent spędza na naszym oddziale ponad 3 miesiące - mówi lek. med. Jan Gdula, specjalista neonatologii z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie.
U takich maluszków ryzyko powikłań jest bardzo duże. Dlatego wyzwaniem dla neonatologów jest także walka o to, by po wyjściu ze szpitala wcześniaki cieszyły się dobrym zdrowiem.
- Dziecko urodzone przed czasem wymaga troskliwej opieki i uwagi. Jednak odpowiednio pielęgnowany wcześniak ma szansę rozwijać się normalnie, a nawet prześcignąć urodzonych o czasie rówieśników - podkreślają specjaliści.
Niemowlę powinno być m.in. pod stałą opieką tego samego pediatry. Lekarz ma wtedy szansę dobrze poznać dziecko i wychwycić nawet najmniejsze nieprawidłowości.
Dlaczego bocian przylatuje zbyt wcześnie?
Przyczyn wcześniejszego porodu może być wiele. To m.in. choroby matki (nadciśnienie, cukrzyca, zaburzenia krążenia, zaburzenia hormonalne, toksoplazmoza, zapalenia nerek, infekcje z wysoką gorączką), wady narządów rodnych, palenie papierosów, picie alkoholu, krwawienia w ciąży, niewydolność łożyska, przeciążenie fizyczne i psychiczne, wady płodu. Przed czasem częściej kończą się także ciąże mnogie.
- Porody przedwczesne stanowią w sumie ok. 10 proc. - dodaje doktor Jan Gdula.
Aby wesprzeć rodziców wcześniaków i nagłośnić problem, od kilku lat 17 listopada obchodzony jest Światowy Dzień Wcześniaka. W tym dniu świętować będzie m.in. rzeszowski Szpital Specjalistyczny Pro-Familia, który po zmroku zostanie oświetlony na fioletowo.
- Nasz Oddział Neonatologiczny z Intensywną Opieką Medyczną Noworodka posiada III poziom referencyjny, co oznacza, że trafiają do nas maluchy w stanie zagrożenia życia z całego regionu. Najmniejszy z nich ważył mniej niż 500 g - mówi Dorota Sopylak, oddziałowa Oddziału Neonatologicznego w Pro-Familii. - Te najmniejsze maluchy spędzają na naszym oddziale nawet cztery miesiące. Gdy po tym okresie wychodzą do domu, jesteśmy już całkiem zgraną rodziną - dodaje z uśmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Chotecka i Pazura wymodlili sobie dziecko. Dali córce specjalne imię
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA
- Karolina Gilon wdzięczy się do Edwarda Miszczaka. Boi się, że straci pracę
- Katarzyna Figura rzadko widuje się z córkami, ale jest z tego bardzo dumna