Teresa Kubas-Hul, Przewodnicząca Sejmiku stwierdziła, że nie może takiego punktu wprowadzić do porządku obrad, gdyż złamałaby regulamin.
Wtedy protestujący podeszli do przewodniczącej i jeden z nich oświadczył: - Przykro nam, że zostaliśmy tak potraktowani. To jest arogancja władzy. Modlicie się przed Sesją, ale nas nie słuchacie, a to myśmy was wybrali.
Protestujący popuścili salę obrad.
- My tu jeszcze wrócimy - zapowiedzieli.
Marian Daszyk, były poseł LPR, organizator protestu zapowiedział, że to jeszcze nie koniec walki.
- Złożymy odpowiedni wniosek do Sejmiku i będziemy walczyć - powiedział Daszyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?