Proszą przemyskich kupców: pracujcie dłużej

Apel jest skierowany do właścicieli mniejszych sklepów, zwłaszcza tych znajdujących się na Starym Mieście. Głównie przy ulicach Kazimierza Wielkiego i Franciszkańskiej oraz uliczkach przyległych do nich.
- Pogłębiająca się recesja oraz konkurencja ze strony powstałych niedawno dużych centrów handlowych jest faktem. W naszych sklepach, nawet w ścisłym centrum, spadają obroty. Rosną koszty i podatki, a prognozy nie przedstawiają się dobrze – piszą w apelu.
Podpisali się pod nim członkowie Przemyskiego Konwentu Społeczno – Gospodarczego, Przemyskiej Kongregacji Kupieckiej oraz Stowarzyszenia Mieszkańców Przemyśla.
- Możemy jednak wspólnymi siłami walczyć, aby odwrócić ten niekorzystny trend – twierdzą i proponują, aby przynajmniej w lecie wydłużyć czas pracy sklepów o kilka godzin, choćby do dwudziestej.
- Akcje tego typu są już znane i stosowane z powodzeniem w wielu miastach – twierdzą. Dodają, że ze swej strony podejmą odpowiednie działania marketingowe, wspomagające inicjatywę.
W Przemyślu działa jeden całodobowy hipermarket. W weekendy w galeriach handlowych sklepy czynne są do godz. 22, w zwykłe dni do 20. Tymczasem Starówka już po południu wyraźnie zamiera. Jednak spora część lokali w tej części miasta to banki i ubezpieczalnie.
- Gdybym wiedział, że przyjdą klienci, to bym wydłużył czas pracy. Jednak to wiąże się też z dodatkowym zatrudnieniem. Może wspólna akcja przyniosłaby jakiś skutek. Ale w Przemyślu będzie trudno. Klient galerii handlowej jest przyzwyczajony do wygodnego parkingu, zakupy podwozi wózkiem bezpośrednio do samochodu. Ma darmową i pachnącą świeżością toaletę. A do centrum naszego miasta nie można wjechać samochodem, a wybór sklepów jest zbyt mały – mówi Nowinom jeden z kupców ze Starego Miasta.