Prokuratura ponownie zbada sprawę studentów pozujących z flagą UPA

Chodzi o zdjęcia, które pojawiły się na portalach społecznościowych w Internecie. Widać na nich dziewięciu mężczyzn, którzy pozują na tle czerwono - czarnej flagi. To barwy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Część z mężczyzn wykonywała gesty wyprostowanymi rękoma. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyło do przemyskiej prokuratury kilka organizacji. Zawiadamiający byli zdania, że wykonywany przez mężczyzn gest to faszystowskie pozdrowienie a flaga jest kojarzona z UPA, organizacją uznawaną z Polsce za zbrodniczą.

Dochodzenie w sprawie nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych prowadziła Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. Zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego.

W złożonych zeznaniach studenci zanegowali, aby propagowali jakikolwiek ustrój totalitarny i nawoływali do nienawiści. Tłumaczyli, że tymi zdjęciami solidaryzowali się z uczestnikami wydarzeń na Majdanie w Kijowie.

Powołany przez prokuraturę biegły także stwierdził, że widoczne na zdjęciach gesty nie stanowią publicznego propagowania totalitarnego ustroju albo nawoływania do nienawiści.

Od decyzji o umorzeniu odwołały się organizacje, m.in. Stowarzyszenie Obrony Pamięci Orląt Przemyskich. Postępowanie ma być uzupełnione o opinię biegłego, która w sposób kompleksowy i pełny ma się odnieść do kwestii poruszanych przez zgłaszających podejrzenie o popełnieniu przestępstwa. Prokurator rozważy przyznanie SOPOP statusu strony postępowania.