Prokuratura: nie zgadzamy się na uniewinnienie działaczy sportowych

Sprawą zajmie się teraz Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu. Prokuratura w Nisku będzie domagać się przed nim uchylenia wyroku korzystnego dla dwóch byłych prezesów klubów sportowych ze Zdziar i Jeżowego.

Albo wygrana albo pieniądze?

Według ustaleń śledczych w październiku 2006 roku zawodnicy Ludowego Zespołu Sportowego ze Zdziar przed meczem ze Spartą Jeżowe usłyszeli ostrzeżenie, że jeśli nie wezmą pieniędzy za odpuszczenie meczu, to weźmie je sędzia. Meczu nie odpuścili i przegrali dwa do jednego. Piłkarze uznali, że z winy sędziego i dlatego złożyli do prokuratury zawiadomienie.

Twierdzili, że prezes Sparty Jeżowe Edward Ch. zaproponował im najpierw siedemset złotych za przegranie meczu, a gdy się nie zgodzili, podniósł stawkę na tysiąc złotych. W przekazywaniu propozycji miał uczestniczył ówczesny prezes klubu ze Zdziar Jerzy P.

Obaj prezesi od początku nie przyznawali się do winy. Groziło im do 5 lat więzienia. Gdy sprawa trafiła przed sąd, prokurator zażądał dla obu kar pozbawiania wolności w zawieszeniu. Dla Edwarda Ch. dodatkowo zakazu sprawowania funkcji w organizacjach i związkach sportowych, grzywny oraz podania wyroku do publicznej wiadomości.

Pierwszy wyrok zapadł w styczniu 2008 roku. Sąd Rejonowy w Nisku uznał byłych prezesów winnych próbie przekupstwa i wymierzył im po 1600 zł grzywny. Z wyroku jednak nie byli zadowoleni zarówno oskarżeni jak i prokuratura. Odwołali się od niego do sądu okręgowego. Ten uchylił go i po raz drugi oskarżeni zasiedli na ławie.

Po kolejnym procesie zostali uniewinnieni. Powód? Pojawiły się wątpliwości, czy doszło do przestępstwa. A te zgodnie z zasadą sąd zawsze rozstrzyga na korzyść oskarżonych.

Niebawem sad okręgowy po raz drugi zajmie się odwołanie od wyroku w sprawie próby przekupstwa. Może utrzymać go w mocy, zmienić go albo skierować sprawę po raz trzeci do rozpoznania przez sąd rejonowy.