- Myślę, że jeszcze w tym tygodniu, a najpóźniej w przyszłym, piłkarze dostaną pieniądze. Oczywiście, nie wszystkie, tylko ich część. Resztę chcemy wypłacić w styczniu - mówi Piotr Chęciek, prezes Wisłoki.
Deklaracje prezesa zostały przez drużynę przyjęte ze zrozumieniem. To oznacza, że na razie nie będzie masowej emigracji piłkarzy do innych klubów.
- Od wtorku drużyna ma wolne aż do 8 stycznia. Potem w okresie przygotowawczym mamy zaplanowane 11 sparingów. Z naszych planów jednak nic nie wyjdzie, jeśli obietnice władz klubu nie zostaną spełnione. Do 8 stycznia musimy wiedzieć, na czym stoimy. Inaczej piłkarze porozchodzą się do innych klubów - mówi Grzegorz Cyboroń, trener pierwszej drużyny Wisłoki.
W styczniu ma się też odbyć walne zebranie członków klubu. Zdecyduje ono, czy Wisłoka będzie mogła wejść w spółkę z inwestorem, który na klubowych obiektach wybudowałby centrum usługowe. Dzięki niemu klubowi przybyłoby źródło dochodów.
- Jest kilku przedsiębiorców zainteresowanych zagospodarowaniem naszych terenów. W tej chwili trudno powiedzieć, co konkretnie mogłoby zostać wybudowane, bo każdy inwestor ma swoją koncepcję - mówi Chęciek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?