- Strona meble.pl pojawiła się w Internecie 7 lat temu. Właśnie wtedy firma Czarnik, którą prowadził pan wspólnie z ojcem kupiła domenę?
- Domenę kupiliśmy 2 lata wcześniej. To były początki Internetu w Polsce.
- A pan był przewidujący...
- Wtedy domena meble.pl była do kupienia za 50 tys. zł. Kiedy namawiałem ojca, żeby w nią zainwestować nawet nie wiedział co to jest. Z Warszawy przywiozłem jedną kartkę z cesją domeny. Interesowałem się wtedy Internetem i wiedziałem, że boom internetowy kiedyś nastąpi. Wierzyłem, że dzięki tej inwestycji odniesiemy sukces.
- Dlaczego właśnie ta domena?
- Dlatego, że to najlepszy adres internetowy w branży meblowej. Zaczęliśmy wtedy produkować meble. Zamierzałem wykorzystać adres internetowy do promocji naszych produktów i ich sprzedaży. Epizod z produkcją trwał tylko dwa lata, a domena została.
- Dlaczego zrezygnowaliście z produkcji?
- Zamówienia zaczęły przychodzić z całej Europy. Stwierdziłem, że domena ma za dużą moc, by ją wykorzystywać tylko do regionalnej sprzedaży mebli. Zrozumiałem, że to może być duży biznes – profesjonalny serwis dla całej branży. Publikacja aktualności z rynku meblarskiego, porady specjalistów, katalog firm … Portal branżowy rozwijaliśmy przez kilka lat.
- Aż...
-... dostrzegła nas firma inwestująca w nowoczesne technologie – fundusz inwestycyjny IIF. Utworzyliśmy nową spółkę wydzieloną z firmy Czarnik.
- Co to dało?
- Pozyskane pieniądze zainwestowaliśmy m.in. w dalszy rozwój portalu, stworzenie platformy handlowej sprzedaży mebli, akcesorii meblowych, sklejek, płyt OSB oraz płyt meblowych.
- Zdominowaliście branżowy Internet.
- W pewnym sensie tak. Obecnie posiadamy kilka serwisów informacyjnych branży meblowej oraz kilkanaście sklepów internetowych. Jeżeli chodzi o zasięg jesteśmy niekwestionowanym liderem.
- Ilu użytkowników odwiedza wasze serwisy miesięcznie?
- Docieramy do ponad miliona unikalnych użytkowników miesięcznie.
- Kto był w Internecie pierwszy ten wygrywa.
- To prawda - choć w biznesach nie związanych z Internetem też tak często bywa. Kto wchodzi na rynek pierwszy z nowoczesnym rozwiązaniem, innowacyjnym produktem ten wygrywa. Tak też kilka lat temu przekonywałem ojca: ,,musimy być pierwsi i musimy być najlepsi, a na pewno odniesiemy sukces”. Kiedy? Nie wiedziałem, bo trudno było przewidzieć, jak szybko Internet w Polsce się rozwinie.
- Przy rozwijaniu swoich serwisów skorzystaliście także z dotacji unijnej.
- Dzięki projektowi wartemu prawie milion złotych stworzyliśmy serwis projektujemy.meble.pl. Kupiliśmy serwery, potrzebny sprzęt i stworzyliśmy całe oprogramowanie.
- Duża kwota, bo mieliście kapitał na wkład własny. Podczas pierwszych naborów młodzi, którzy kapitału nie mieli, narzekali, że z tego powodu dotacje na e-biznes zgarniali duzi gracze, a nie początkujący biznesmeni.
- Niestety, często okazuje się, że ze środków unijnych powstają ciekawe projekty, które nie odnoszą sukcesu komercyjnego. Często jest to spowodowane brakiem doświadczenia w prowadzeniu biznesu, ale najczęściej brakiem środków własnych na promocję projektu po jego zakończeniu.
Jeśli projekt nie ma odwiedzalności, to nie ma reklamodawców, a to właśnie przychody z reklam są głównym źródłem przychodów. W naszym przypadku projekt nie jest zagrożony upadkiem, gdyż odwiedzalność jest gwarantowana przez użytkowników meble.pl. Równie ważna jest znajomość reklamodawców, z którymi pracujemy od wielu lat.
Czytaj także: Ile kosztuje promowanie biznesu w internecie
- Na projektujemy.meble.pl można meblować swoje wirtualne mieszkanie rzeczywistymi produktami.
- To darmowa aplikacja. Projekty możemy umieszczać w swoim schowku, udostępniać je innym użytkownikom. Meble, które są w serwisie, w większości są rzeczywiste. Ale nie ma jeszcze możliwości kupienia ich z poziomu platformy. Za unijną dotację wprowadziliśmy do serwisu ok. 2 tys. brył. Resztę muszą sfinansować producenci mebli.
- To by było genialne, gdyby wszystkie firmy meblowe udostępniły swoje bryły mebli, które można wstawić do takiego projektu.
- Platforma jest na to gotowa, ale trudno namówić firmy, by zainwestowały w tego typu prezentację. To koszt od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, a dla wielu to wciąż nowość, która budzi nieufność. Owszem, producenci widzą przyszłość branży w Internecie, ale nadal wielu z nich trzyma się tradycyjnej sprzedaży.
Przed uruchomieniem platformy handlowej z meblami słyszeliśmy opinie od niektórych producentów, że taka sprzedaż nie ma racji bytu. Przekonywali, że mebel przed zakupem trzeba dotknąć, usiąść na nim, wypróbować. Nie słuchaliśmy opinii, robiliśmy swoje i dziś poprzez Internet sprzedajemy miesięcznie mebli za 2-3 mln zł.
- Jednak sporo sklepów internetowych jest zamykanych. W sieci panuje olbrzymia konkurencja cenowa.
- Zależy, w jakiej branży. W przypadku sprzętu AGD ceny bardzo łatwo porównać, bo wrzucamy do porównywarki cenowej konkretny model pralki czy kuchenki i otrzymujemy listę sklepów internetowych z cenami produktów od najtańszego do najdroższego. W ten sposób marże spadają do kilku procent.
Ale z meblami jest inaczej. Bo jeśli szukamy stolika o konkretnych parametrach to w wyszukiwarce pojawią się propozycje różnych producentów i już nie tak łatwo je porównać. W branży meblarskiej marże są więc na przyzwoitym poziomie. Z punktu widzenia sprzedawcy całe zło sprzedaży internetowej drzemie właśnie w porównywarkach cenowych.
- Ikea już sprzedaje przez Internet?
- Sprzedaje tylko w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jeszcze nie. Są jednak już sklepy internetowe, które oferują, że zrobią za nas zakupy w sieci Ikea. W Polsce na razie nie ma jeszcze takiej potrzeby, bo ludzie są wciąż oczarowani magią zakupów w sieci Ikea. Ale będzie się to zmieniało.
- Wracając do meble.pl, sporo płacicie za pozycjonowanie?
- Kilka tysięcy złotych miesięcznie. W Internecie odwiedzalność witryny jest sprawą kluczową. Dziś na hasło „meble” pojawiamy się w wynikach wyszukiwania na pierwszej pozycji. W pierwszej dziesiątce mamy także pasaż meblowy sklep.meble.pl. Na większość fraz meblowych jesteśmy na pierwszych pozycjach w wyszukiwarce Google np. kuchnie, krzesła czy akcesoria meblowe.
- Kilka tysięcy złotych to niedużo jak na tak duży serwis.
- Owszem, ale też nie jest trudno go pozycjonować, ponieważ Google uznaje go za bardzo wartościowy. Obecnie posiadamy PageRank 6. Trzeba jednak pamiętać, że pracowaliśmy na to ponad 7 lat.
- Gdzie mieści się redakcja serwisu?
- Siedziba jest w Rudnej Małej. W sumie w firmie meble.pl pracuje kilkadziesiąt osób. Własny dział IT oraz redakcję mamy tu na miejscu, jak również dział sprzedaży reklamy oraz działy handlowe obsługujące sklepy internetowe.
- Dziwne, że wydawnictwa, które zajmowały się branżą w papierze nie kupiły domeny meble.pl.
- Wiele gazet nie doceniło przed laty Internetu oraz wartości domeny. Przespały odpowiedni moment. Dziś to my kupiliśmy wydawnictwo i od prawie roku wydajemy miesięcznik branży meblowej BIZNES meble.pl
- Jakie macie plany?
- Ambitne. Nie o wszystkich mogę mówić. Rozwijamy się bardzo dynamicznie. Od 3 lat zwiększamy przychody 100 % rok do roku. Wciąż inwestujemy w nowe technologie. Obecnie kończymy pracę nad mobilnymi wersjami naszych serwisów np. na iPhona i iPada.
- Jesteście bardzo wrażliwi na rynek. Kto to wszystko wymyśla?
- Najczęściej to ja jestem pomysłodawcą, choć coraz częściej inspiracje przychodzą od pracowników. Najważniejsze jest jednak to, że zgrany zespół jest w stanie realizować moje najśmielsze marzenia.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji