MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powrót legendy - Piotr Gruszka znów w PlusLidze

Marek Bluj
Z reprezentacji nigdy nie zrezygnowałem, ale jestem realistą – mówi Piotr Gruszka.
Z reprezentacji nigdy nie zrezygnowałem, ale jestem realistą – mówi Piotr Gruszka. Krzysztof Łokaj
Jest rekordzistą pod względem liczby występów w reprezentacji Polski. Czy jeszcze kiedyś wybiegnie na boisko w biało-czerwonym trykocie?

Kim jest Piotr Gruszka

Kim jest Piotr Gruszka

Siatkarz urodzony: 8 marca 1977 roku w Oświęcimiu; wzrost: 206 cm; waga: 100 kg; pozycja na boisku: przyjmujący/atakujący; reprezentacja Polski (1995-2011) - 404 A; kluby: Hejnał Kęty (1989-1993), Włókniarz Bielsko-Biała (1993-1995), AZS Częstochowa (1995-1999), Zeta Line Padwa (1999-2000), Alimenti Sardi Cagliari (2000-2002), AdriaVolley Bernardi Trieste (2002-2003), Tourcoing LM (2003-2004), Skra Bełchatów (2004-2005), Arkas Spor Izmir (2008-2009), Delecta Bydgoszcz (2009-2010), Halkbank Ankara (2010-2011), Marcegaglia CMC Ravenna (2011-2012); Indykpol AZS Olsztyn (2012-...).
Największe sukcesy z reprezentacją: mistrz Europy (2009); brązowy medalista (2011); mistrzostwa świata: srebrny medalista (2006); Liga Światowa: brązowy medal (2011); sukcesy indywidualne: najlepiej atakujący ME (2003), najlepszy atakujący Ligi Światowej )2004), MVP ME w Turcji.

Piotr Gruszka, jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii, znów gra w PlusLidze! Jego niedawny powrót na krajowe boiska odbił się głośnym echem nie tylko w siatkarskim światku. Dobrym, przyjaznym echem.

Wrócił i...odmłodniał

Zatrudnił Gruszkę w Indykpolu AZS-ie Olsztyn prezes Mariusz Szyszko, z którym popularny "Grucha" rywalizował przed kilkunastoma laty na boiskach ekstraklasy. Swoim bogatym doświadczeniem, wciąż wysokimi, mimo 35 lat, umiejętnościami i charyzmą ma wspierać olsztyńską młodzież w walce o zachowanie miejsca w dziesiątce najlepszych zespołów w kraju.

- Jest super. Ogromnie się cieszę, że wróciłem do Polski. Atmosfera jest niesamowita, wprawdzie śledziłem w telewizji mecze PlusLigi, ale to nie to, co przeżywać wszystko na żywo. Pełne hale. Dla takiej publiczności, aż chce się grać. Tego mi bardzo brakowało - uśmiecha się świetny siatkarz, MVP tak szczęśliwych dla Polski mistrzostw Europy w Turcji.

- W Olsztynie mamy postawione fajne cele, musimy i będziemy do nich dążyć. Jest duża grupa utalentowanej młodzieży, wśród której czuję się młodziej, jest duży potencjał. Wszystko to sprzyja temu, aby iść do przodu - twierdzi Gruszka. - Jestem pewnie jedynym facetem w drużynie, który jest żonaty, ma dzieci. Mamy więc trochę inne zainteresowania, inne tematy. O dzieciach na pewno nie porozmawiamy. Ale jeżeli chodzi o pracę na treningach, to myślę, że ci młodzi ludzie dobrze się czują w moim towarzystwie, bo ja w ich obecności czuję się bardzo dobrze.

To go nakręca

Gruszka zna klub z Olsztyna. Zdobył z nim w sezonie 2005/2006 brązowy medal MP. To właśnie z tych względów wybrał Olsztyn, a nie chciał trafić do innej, mocniejszej drużyny?

- Chcenie to zupełnie inna rzecz. Dołączyłem do PlusLigi dopiero pod sam koniec pierwszej rundy. Wiele klubów, co jest normalne, stawia na młodzież. Te, które mają bardzo wysokie cele - jak Resovia - ściągają zawodników na topie, reprezentantów kraju. Ja w reprezentacji w tamtym roku nie grałem - tłumaczy sportowiec.

- Cieszę się, że trafiłem do Indykpolu AZS-u Olsztyn, choć to na razie nie jest drużyna z czołówki, ale z fajną pracą i fajnym wyzwaniem i to mnie mocno nakręca. Mam nadzieję, że pomogę olsztyńskim działaczom spełnić ich marzenia, dołożę rękę do tego, aby zespół grał dobrze, wygrywał i aby po tym sezonie, który wciąż jest otwarty, pozostała satysfakcja.

Gruszka w sobotnim spotkaniu Indykpolu z Asseco Resovią zadebiutował przed olsztyńską publicznością. Został przyjęty, tak jak na to zasługuje - entuzjastycznie.

- Szkoda, że przegraliśmy 2:3, bo była szansa na zdobycie w meczu z mistrzem Polski dwóch punktów. Determinacja i agresja w trzecim i czwartym secie pozwoliły nam na powrót do gry. W piątym secie prowadziliśmy, ale ogranie i doświadczenie zespołu z Rzeszowa przeważyły szalę na jego stronę. Cieszę się jednak, że z tak dobrą drużyną nie odpuściliśmy, zdobyliśmy ważny punkt - komentował wielokrotny reprezentant Polski.

Na pewno Piotr, który z powodzeniem gra w siatkówkę na najwyższym poziomie już 20 lat, będzie witany bardzo ciepło we wszystkich halach PlusLigi.

Prawdziwa gwiazda

Gruszka, wychowanek Hejnału Kęty, zadebiutował w ekstraklasie w sezonie 1993/1994. Miał wtedy 16 lat i od razu został okrzyknięty największym objawieniem polskiej siatkówki. W tym pierwszym swoim sezonie zdobył w barwach BBTS Włókniarza Bielsko-Biała swoje pierwsze cenne trofeum - Puchar Polski.

Kolejne lata były pasmem sukcesów tego zawodnika w kraju i zagranicą. Solidnie zapracował sobie na miano siatkarskiej gwiazdy.

Kilka razy ze swoimi drużynami wygrywał mistrzostwo Polski i Puchar Polski (AZS Częstochowa i Skra Bełchatów). W 2005 roku wybierano go najlepszym siatkarzem ligi. W bardzo bogatej kolekcji ma tytuły mistrza świata (1997) i Europy juniorów (1996), wicemistrza świata (2006) i mistrza Europy (2009) seniorów. Był na trzech olimpiadach. Pełnił zaszczytną funkcję kapitana reprezentacji Polski. W barwach tureckiego Arkasu Izmir sięgnął po Puchar Challenge.

Reprezentacja? Jestem realistą

Czy reprezentacja Polski to dla Gruszki, który swoją przygodę ze sportem zaczynał od lekkiej atletyki, temat już definitywnie zamknięty? Czy może jeszcze powalczy o miejsce w teamie Andrei Anastasiego?

- Aby występować w reprezentacji, trzeba przede wszystkim dobrze grać w lidze. Na pewno mam jeszcze przed sobą jeszcze sporo pracy. Musiałbym niesamowicie odpalić. Z reprezentacji nigdy nie zrezygnowałem, ale jestem realistą - komentuje ten sympatyczny zawodnik.

- Myślę, że młodzież, którą już pod kątem mistrzostw świata w 2014 roku, ma do swojej dyspozycji trener Anastasi, sprawi, że trener aż tak bardzo nie będzie się mną interesował, raczej nie będzie się wygłupiał, aby mnie powoływać - dodaje.

- Będą robił wszystko, aby osiągnąć jak najwyższą formę w klubie z Olsztyna. Reasumując, tematu reprezentacji nie łączyłbym już z moją osobą, ponieważ ostatnie lata pokazały, że mamy bardzo zdolną młodzież. Na mistrzostwach świata 2014 mogę występować, ale nie w roli zawodnika, bo - jak podkreślam - jestem realistą - podsumował nowy, stary zawodnik PlusLigi.

W jednym z tysięcy wywiadów, jakich udzielił Gruszka, powiedział, że to, jaki jest zapisane jest w jego imieniu - Piotr - opoka, skała. Dobry, ambitny, wrażliwy, prostolinijny, zawsze chętny do pomocy innym, wybuchowy, nerwowy. Z pewnością ponowna obecność Gruszki w rozgrywkach PlusLigi, dodaje im tylko jeszcze większego pieprzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24