Potrącony przez auto starosta łańcucki musi wrócić do szpitala. Czy potrącił go znany prawnik? Sprawę wypadku przejęła policja z Rzeszowa

Do wypadku doszło na drodze krajowej numer 94 w Kraczkowej. Adam Krzysztoń jechał w stronę starostwa w Łańcucie, kiedy samochód zahaczył go i zepchnął do rowu. Poszkodowany stracił przytomność i ocknął się dopiero w karetce. Doznał licznych obrażeń ciała.

- Czuję się nieco lepiej, ale do pełni zdrowia jeszcze daleko. Do końca sierpnia jestem na zwolnieniu lekarskim, a w ciągu kilku dni muszę wrócić do szpitala, bo okazuje się, że dodatkowego leczenia wymaga moja stopa

– mówi Adam Krzysztoń, który podkreśla, że życie uratował mu kask, który zawsze zakłada na głowę w czasie jazdy na rowerze.

Sprawca wypadku to znany w Łańcucie prawnik?

Wyjaśnieniem sprawy początkowo zajmowali się policjanci z Łańcuta, którzy szybko ustalili sprawcę wypadku. Z naszych informacji wynika, że to znany w okolicy prawnik. Ze względu na fakt, że poszkodowanym jest wysoko postawiony urzędnik z tego samego miasta, sprawa została przekazana do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

- Pracujemy nad wyjaśnieniem sprawy. Aktualnie czekamy na opinię biegłego, na podstawie której będzie można podjąć decyzję o zakresie zarzutów, jakie usłyszy kierowca – mówi Tomasz Drzał z KMP w Rzeszowie.

Chodzi przede wszystkim o ustalenie zakresu obrażeń oraz długości niezbędnej rekonwalescencji w ich następstwie. Na tej podstawie policja zdecyduje, czy karać sprawcę za kolizję, czy wypadek. Mężczyzna może odpowiedzieć także za nieudzielenie poszkodowanemu pomocy i odjechanie z miejsca wypadku.

Groźny wypadek w Adamówce. Z auta osobowego wypadł silnik. Ranne zostały dwie osoby [WIDEO Z REJESTRATORA]