Poseł Rząsa: w jaki sposób przejętych zostało pożydowskich kamienic w Przemyślu?

Chodzi o budynki, które przed drugą wojną światową należały do Żydów. O wyjaśnienie ich stanu prawnego oraz sprawdzenie w jaki sposób w ostatnich latach budynki zyskały nowych właścicieli, zwrócili się do posła Rząsy członkowie Stowarzyszenia Lokatorzy w Obronie Prawa z siedzibą w Krakowie. Według nich proceder przejmowania kamienic budzi poważne wątpliwości prawne.

"Podkreślenia wymaga fakt - jak utrzymują członkowie Stowarzyszenia - że obcokrajowcy działali zawsze przez pełnomocników, tych samych adwokatów i natychmiast zawierali akty notarialne sprzedaży nieruchomości na rzecz tych samych osób" - pisze poseł Rząsa w interpelacji do ministra.

Lokatorzy, którzy podejrzewali nieprawidłowości, zgłaszali sprawy do prokuratury, ale ta najczęściej sprawy umarzała.

"Jak twierdzą członkowie Stowarzyszenia, dochodzenia prowadzone były niedbale, a na dowód tego informują mnie o ponownym wszczęciu i prowadzeniu śledztwa przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. (...) Faktycznie, obecnie toczy się dochodzenie prowadzone przez ABW, delegatura w Rzeszowie. Moje zdziwienie budzi fakt, że toczy się ono pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, która wcześniej odmawiała wszczęcia lub umarzała śledztwa prowadzone w sprawie tychże nieruchomości" - pisze Rząsa.

Poseł przytacza również wątpliwości, przekazywane mu przez lokatorów, którzy twierdzą, że sędziowie z Przemyśla i Jarosławia, prowadzący sprawy spadkowe, popełniają rażące błędy.

Rząsa chce się od ministra dowiedzieć dlaczego śledztwo ABW prowadzone jest pod nadzorem prokuratury przemyskiej i czy istnieje możliwość przekazania go innej prokuraturze. Ponadto pyta ministra czy widzi możliwość kontroli spraw umorzonych lub wobec których odmówiono wszczęcia, czy przewiduje możliwość sprawdzenia faktycznego stanu prawnego pożydowskich kamienic w Przemyślu i czy podobne problemy występują w innych regionach Polski?