Poseł Jan Bury, szef podkarpackich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego mówi, że zatrzymania marszałka komentować nie będzie.
- Wiem tyle, co widzę na pasku w telewizji - mówi. - Nie mam z marszałkiem kontaktu, ale jak tylko będzie to możliwe, będę z nim rozmawiał i namawiał go, żeby złożył dymisję. Poseł dodaje, że jeżeli marszałek tego nie zrobi, to sejmik go odwoła, a razem z nim cały zarząd. Czy zatem koalicja w sejmiku, czyli PO-PSL-SLD upadnie. - Nie, czemu? - dziwi się Bury. - Myślę, że koalicja to przetrzyma. Poczekajmy na oficjalne oświadczenie prokuratury, wtedy zdecydujemy, co dalej.
Jak udało nam się ustalić w tym tygodniu może się odbyć nadzwyczajna sesja sejmiku województwa podkarpackiego w sprawie zaistniałej w województwie sytuacji.
- Czekamy na opinię prawników w tej sprawie, bo normalna sesja ma się odbyć w najbliższy poniedziałek, więc trzeba ustalić, czy jest sens zwoływać sesje nadzwyczajną w tym tygodniu - słyszymy w kancelarii sejmiku. Poseł Bury mówi, że jeżeli inne obowiązki nie zatrzymała go w Warszawie, to będzie na poniedziałkowej sesji.
Tomasz Kamiński, szef podkarpackiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej mówi, że o wszystkim dowiedział się z mediów.
- Nie będę tego na razie komentował. Jutro prokuratura lubelska ma wydać oświadczenie, wtedy możemy porozmawiać. Ale o koalicje w sejmiku jestem spokojny - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?